M jak miłość

M jak miłość, odcinek 1757: Justyna skończy w więzieniu! Kasia wynajmie Budzyńskiego, ale odpłaci się za wszystko wyrodnej siostrze - ZDJĘCIA

2023-11-07 21:43

W 1757 odcinku "M jak miłość" Justyna (Magdalena Wieczorek) zostanie aresztowana za włamanie do wilii pod Warszawą. I choć o sprawie od razu dowie się Kasia (Paulina Lasota), to nie będzie chciała mieć więcej nic wspólnego ze złodziejką, która okradła także i ją, a tym samym postawiła na szali całą jej przyszłość. W 1757 odcinku "M jak miłość" Kasia wynajmie i opłaci siostrze dobrego prawnika, Andrzeja Budzyńskiego (Krystian Wieczorek), ale na tym jej pomóc ostatecznie się skończy, gdyż nigdy więcej nie wpuści już Justyny do swojego życia! Koniecznie poznajcie szczegóły!

"M jak miłość" odcinek 1757 - poniedziałek, 13.11.2023, o godz. 20.55 w TVP2

W 1757 odcinku "M jak miłość" Justyna w końcu dostanie za swoje i wyląduje w więzieniu! Tyle tylko, że Stawska nie odpowie za włamanie do mieszkania Karskich i kradzież podstemplowanych recept na tabletki psychotropowe, a wtargniecie do innej posiadłości pod Warszawą, gdzie zostanie przyłapana na gorącym uczynku! Wówczas wyrodna siostra Kasi już się nie wywinie i trafi tam, gdzie jej miejsce, ale gdy o sprawie dowie się ciotka (Ewa Kania), to postanowi ją stamtąd wyciągnąć. I to nawet mimo tego, że Justyna będzie znęcać się nad nią psychicznie!

W 1757 odcinku "M jak miłość" jak podaje swiatseriali.interia.pl ciotka poprosi Kasię o pomoc w znalezieniu prawnika dla niej prawnika, ale samo zdarzenie wcale nie zaskoczy Stawskiej...

- Nie wiem, czym ja się właściwie przejmuję. Justyna aresztowana za kradzież z włamaniem. Zupełnie nie powinno mnie to dziwić - skwituje Kasia.

Mimo tego w 1757 odcinku "M jak miłość" Stawska umówi się z Budzyńskim (Krystian Wieczorek) i poprosi, aby reprezentował jej siostrę w sądzie. Oczywiście, Andrzej zgodzi się pomóc, szczególnie po ostatniej aferze z Julią (Marta Chodorowska) nieco stracił klientów, ale teraz ta karta się odwróci. Jednak Kasi nie będzie zależało na niczym więcej...

- Nie mam jej nic do powiedzenia. Bardzo ci dziękuję za pomoc. Oczywiście, ureguluję honorarium, ale poza tym nie chcę mieć z moją siostrą nic wspólnego. Robię tylko to, o co poprosiła mnie ciocia... - wyzna Stawska.

Wówczas w 1757 odcinku "M jak miłość" Andrzej zapozna się z aktami sprawy Justyny, ale nie będzie miał dla niej dobrych wieści. A to dlatego, że przez recydywę pewnym będzie, że Stawska nie uniknie kary pozbawienia wolności. Pytanie tylko, ile lat tam spędzi...

- Zgodnie z artykułem 279 paragraf pierwszy, grozi pani od roku do dziesięciu lat więzienia. Ewentualna kara, ze względu na recydywę, może być wysoka... Zarzuty są poważne. Oczywiście, będzie można później złożyć apelację, wniosek o przedterminowe zwolnienie, ale obawiam się, że kary pozbawienia wolności nie da się uniknąć - wyjaśni swojej klientce Budzyński.

Z kolei Kasia w 1757 odcinku "M jak miłość" wróci do domu, gdzie uwadze Jakuba (Krzysztof Kwiatkowski) nie ujdzie, iż mocno przeżywa aresztowanie siostry. Karski zaproponuje żonie melisę na uspokojenie, ale ona w tej sytuacji już nie wystarczy...

- Sama nie wiem, dlaczego jestem tak cholernie rozczarowana Justyną. Nawet gdy ciocia wczoraj zadzwoniła, do końca miałam nadzieję, że to jakaś pomyłka - przyzna Kasia.

- To twoja siostra. Wierzyłaś, że w końcu się zmieni - zauważy Jakub.

- Pewnie tak. Już wtedy mogłam zgłosić, że to ona ukradła moje recepty. Naiwna idiotka ze mnie, co? - zacznie jeszcze bardziej się dobijać, ale wtedy w 1757 odcinku "M jak miłość" detektyw stanowczo zaprotestuje - Przestań, nie jesteś żadną idiotką!

- Ale tym razem to już koniec! Nie chcę jej nigdy więcej widzieć... Żałuję, że znowu wpuściłam ją do swojego życia! Opłacę jej adwokata i to wszystko - zapowie stanowczo Stawska.

M jak miłość. Problemy Budzyńskich wcale sie nie skończą! Szczęście Magdy i Andrzeja nie potrwa długo
Najnowsze