M jak miłość

M jak miłość, odcinek 1754: Dramat Magdy po powrocie ojca Nadii. Znów pęknie jej serce! - ZDJĘCIA

2023-10-27 11:58

W 1754 odcinku "M jak miłość" życie Magdy (Anna Mucha) przerodzi się w jedną wielką niewiadomą. Z jednej strony oczywiście ucieszy się, że ojciec Nadii (Mira Fareniuk) przeżył, że może spędzić czas z dziewczynką, a ona tak tego potrzebowała. Z drugiej jednak strony, Budzyńska doskonale wie, z czym wiąże się powrót Dimy (Michaił Pszeniczny). Tak pokochała Nadię, że traktuje ją jak córkę, a przecież to Ukrainiec ma do niej prawa i to on może decydować o dalszych losach dziewczynki. W 1754 odcinku "M jak miłość" Magda przeżyje prawdziwy dramat, a wszelkich rozterek wysłucha Andrzej (Krystian Wieczorek).

"M jak miłość" odcinek 1754 - wtorek, 31.10.2023, o godz. 20.55 w TVP2

Magda w 1754 odcinku "M jak miłość" będzie rozbita jak nigdy. Oczywiście, liczyła się z tym, że ojciec Nadii może wrócić i odnaleźć córkę, ale kiedy myśli staną się rzeczywistością, trudno będzie się z nią oswoić. Budzyńska dobrze życzy Dimie, ucieszy się ze szczęścia dziewczynki, która tak liczyła na powrót taty. Niestety w 1754 odcinku "M jak miłość" rozpocznie się osobisty dramat Magdy, bo przecież kobieta zacznie zamartwiać się o to, że "córka" zostanie jej odebrana na zawsze! To Dima ma wszelkie prawa do opieki nad dzieckiem, to on jest jej biologicznym ojcem i może zadecydować o losie dziewczynki. Ze wszystkich rozterek zwierzy się Andrzejowi. Prawnik nie będzie zapewniał żony, że Dima na pewno nie wyjedzie z Nadią. Postanowi wykazać się brutalną szczerością. 

- I co teraz? Zabierze nam Nadię? - zapyta się Budzyńska w 1754 odcinku "M jak miłość", kiedy zza szyby zauważy jak dobrze Nadia czuje się w ramionach taty. 

- To jest jej ojciec i ma do tego prawo - oznajmi stanowczo Andrzej.

- Wiem... - westchnie kobieta.

- Cokolwiek postanowi, musimy to zaakceptować - doda prawnik i sam nie będzie w stanie powiedzieć, co dalej wydarzy się w ich życiu.

Magda zawalczy o Nadię. W 1754 odcinku "M jak miłość" poważnie porozmawia z Dimą 

Budzyńska zrozumie, że nie ma takiej mocy sprawczej, by do czegokolwiek przekonywać ojca Nadii, ale przecież nie zaszkodzi spróbować polubownej rozmowy. Dlatego w 1754 odcinku "M jak miłość" poprosi mężczyznę o chwilę intymnej rozmowy, by być przygotowaną na dalszy los dziecka. Przecież dla Budzyńskiej to jeden wielki dramat, gdyby miała natychmiastowo pożegnać się z dziewczynką.

- Sprawa jest bardzo prosta, bo ja pokochałam Nadię. I oczywiście bardzo się cieszę, że ty ją odnalazłeś i cieszę się jej szczęściem. Jednocześnie jestem przerażona tym, że możesz nam ją zabrać i że zniknie z naszego życia. I dlatego chciałam cię prosić, żebyś może dał nam trochę więcej czasu, żebyśmy mogli się oswoić z tą sytuacją - wyjaśni Budzyńska, co akurat spotka się z pełnym zrozumieniem Dimy. Okaże wdzięczność wybawicielce Nadii, ale jeszcze nie wiadomo do końca, co wydarzy się w najbliższym czasie. Magda musi być gotowa na wszystko. 

M jak miłość. Problemy Budzyńskich wcale sie nie skończą! Szczęście Magdy i Andrzeja nie potrwa długo
Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze