"M jak miłość" odcinek 1740 - wtorek, 12.09.2023, o godz. 20.10 w TVP2
W odcinku 1740 "M jak miłość" Andrzej nie będzie miał zielonego pojęcia, jaki bat kręci na niego psychopatka Julia. Budzyński nadal wierzy, że ona jest biedna, bezbronna i z problemami. Nawet przez myśl Budzyńskiemu nie przejdzie, że to zimna, wyrachowana psychopatka, która jest zdolna do najgorszych czynów. I Andrzej zapłaci za swoją niewiedzę straszną cenę.
Najpierw Julia w odcinku 1740 "M jak miłość" urządzi straszliwą dramę. Oczywiście Malicka przekona Sylwię, że jest nękana i atakowana przez Andrzeja, więc kiedy zniknie, przyjaciółka będzie wiedziała, co robić.
Po ostatnim telefonie od Julii w odcinku 1740 "M jak miłość", w którym Sylwia usłyszy tylko dramatyczne wołanie o pomoc, wszelki ślad po Malickiej zaginie. Jej mieszkanie będzie przypominało pobojowisko, na podłodze znajdzie się krew, a na kanapie szalik Andrzeja. Zeznania Sylwii "doleją oliwy do ognia" i tak smutni panowie z policja pojawią się wieczorem w domu Magdy (Anna Mucha) i Andrzeja.
- Dobry wieczór, podkomisarz Paweł Ziębia. Pan Andrzej Budzyński?
- Tak, to ja. O co chodzi?
- Chcielibyśmy porozmawiać o Julii Malickiej...
- Dobry wieczór... - włączy się Magda.
- I zadać partę pytań - będzie kontynuował Zięba.
Twarz Andrzeja w tym momencie 1740 odcinka "M jak miłość" zmieni się nie do poznania. Nie będzie na niej strachu, tylko smutek, pomieszany ze złością i pierwszą iskrą zrozumienia, co tu się naprawdę zaczyna dziać... To niestety dopiero początek koszmaru Budzyńskiego.