M jak miłość, odcinek 1728: Marysia zadrży o los Basi. Dowie się, że córka wpadła w sidła syna Ewy Kalinowksiej - ZDJĘCIA

"M jak miłość" odcinek 1728 - wtorek, 25.04.2023, o godz. 20.55 w TVP2

Marysia nie zareaguje dobrze na wieści w 1728 odcinku "M jak miłość". Ona i Artur (Robert Moskwa) przekonają się, że Ewa ma syna, którym okaże się Wojtek, nowy chłopak Basi. Rogowska przeżyje trudne rozterki miłosne, a sama Barbara (Teresa Lipowska) doradzi wnuczce, że musi zdecydować się na jednego chłopca, zamiast zwodzić zarówno Wojtka, jak i Dawida (Iwo Wiciński). Syn Ewy zjawi się w Grabinie bez zapowiedzi i sam postawi dziewczynie ultimatum. Wyjdzie na jaw, że umie ostro zagrać, zupełnie jak matka. Ostatecznie Basia zdecyduje się zerwać z Jaszewskim i zacząć nową relację z Wojtkiem. 

Ewa w 1728 odcinku "M jak miłość" przekaże Marysi, że musi wyjść z przychodni odebrać syna. Rogowska nie przewidzi, że Kalinowska zmierza do jej domu, by odebrać Wojtka. Kiedy kobieta zapuka do drzwi Mostowiaków, Basia w pierwszej kolejności pomyśli, że lekarka przyszła do jej ojca. - Tato, pani Ewa do ciebie - krzyknie, a po chwili okaże się, że kobieta przyjechała odebrać Wojtka. Rogowski mocno się zdziwi zaistniałą sytuacją. 

Marysia zdziwi się faktem, że nowy chłopak Basi to syn Ewy! 

Marysia pozna tajemnicę współwłaścicielki przychodni dopiero po powrocie z pracy. - (...) Basia w swoim pokoju, przetrawia pewne informacje, bo... dzieje się! - zacznie Rogowski, kiedy tylko żona przekroczy próg domu. - Słuchaj, otóż nowy chłopak naszej Basi, Wojtek, to jest syn doktor Ewy! - wyrzuci z siebie Artur w 1728 odcinku "M jak miłość", a Marysi dosłownie opadnie szczęka. 

Przypomnijmy, że Kalinowska napsuła krwi Rogowskiej, bo z wielkim zapałem podrywała Artura i upokarzała ją w pracy. Ostatnio sytuacja nieco przycichła, ale Marysia pamięta dobrze wszystkie akcje kobiety. Z tego też powodu raczej nie zachwyci się na wieść, że Ewa to mama nowego chłopaka Basi.

- Wow... Zobacz, a jeszcze dzisiaj o tym rozmawialiśmy... Mam nadzieję, że charakter to odziedziczył po ojcu... ale numer! - skwituje Marysia, mocno zaskoczona sytuacją. Dopiero w kolejnych odcinkach "M jak miłość" wyjdzie na jaw, czy Wojtek faktycznie potrafi być przebiegły i wredny, podobnie jak jego rodzicielka.