"M jak miłość" odcinek 1728 - wtorek, 25.04.2023, o godz. 20.55 w TVP2
Cierpliwość Barbary w 1728 odcinku "M jak miłość" znów zostanie wystawiona na próbę w związku z tym, co wyczynia jej wnuczka Ula. Miesiąc temu Ula wróciła do Grabiny tylko po to, żeby zabrać z domu Mostowiaków resztę rzeczy i nigdy więcej tu nie wracać. Dlaczego? Bo chciała na stałe zostać w Australii, zostać joginką, przejść specjalne kursy jogi w gronie nowych znajomych, którzy wpłynęli na jej przemianę duchową, pokazali jej jak walczyć o własne szczęście. Bartek przyjechał za Ulą, która postawiła go przed faktem dokonanym - albo przeprowadzka do Australii albo rozstanie.
Ponieważ Lisiecki nie wyobraża sobie swojego domu poza Grabiną, w 1719 odcinku "M jak miłość" Ula uciekła od niego zostawiając tylko list pożegnalny. Dla Barbary już wtedy stało się jasne, że Uli kompletnie odbiło. Potem było jeszcze gorzej, bo do Mostowiakowej zaczęły docierać przykre wiadomości o tym jak Ula zabrała Kalinkę od Bartka, wywiozła ją na kurs jogi, a męża zostawiła kompletnie samego! To jednak było kilka tygodni temu.
W 1728 odcinku "M jak miłość" Barbara odbierze telefon od Marka z Australii z kolejnymi alarmującymi wieściami o wyczynach Uli. Natychmiast skoczy jej ciśnienie i źle się poczuje. - Stało się coś? - zapyta zatroskany Artur Rogowski (Robert Moskwa).
- Rozmawiałam z Markiem. Ula przedłużyła ten pobyt w tym ośrodku jogi. Bartek wrócił do pracy na budowie, ale podobno ma dojechać tam do Kalinki i do niej. Znalazł tam jakąś pracę... - wyjaśni Barbara, co będzie oznaczało, że Bartek będzie musiał zrobić to, czego żąda Ula, żeby być z córką Kalinką.
- To chyba dobrze, nie?
- Czy ja wiem? To wszystko jest takie pogmatwane! Najbardziej martwię się o Ulę, bo ona sama nie wie, czego chce od życia! Tu przyjeżdża, tu wyjeżdża, a Bartek... Już jak tutaj byli to się zorientowałam, że coś między nimi jest nie tak...- zdenerwowana Barbara w 1728 odcinku "M jak miłość" uzna, że nic dobrego nie wyniknie z tego, co się dzieje w małżeństwie Uli i Bartka.