"M jak miłość" odcinek 1725 - poniedziałek, 17.04.2023, o godz. 20.55 w TVP2
W 1725 odcinku "M jak miłość" świat Marcina runie w jednej chwili jak domek z kart, gdy postanowi nie wracać do domu! Co prawda, Chodakowska umówi się z mężem na spotkanie, ale tylko po to, aby oświadczyć mu, że pragnie separacji i chce podzielić się opieką nad dziećmi, gdyż zamierza pozostać w Gródku. W tym momencie Marcin zrozumie, że Iza naprawdę zakochała się w Radku (Philippe Tłokiński) i już straci wszelkie nadzieje na uratowanie ich małżeństwa. W 1725 odcinku "M jak miłość" Chodakowski kompletnie się załamie i postanowi wyżyć się na siłowni. Marcin zacznie maltretować worek treningowy, co dostrzeże przypadkowy chłopak, który zaproponuje, aby potrenował trochę z nim, ale szybko pożałuje swojej decyzji, gdyż wywoła prawdziwego wilka z lasu!
- Litości, daj temu worku, chłopie. Chodź, poboksuj trochę ze mną, okej? Dawaj - zasugeruje.
W 1725 odcinku "M jak miłość" Marcin zacznie boksować z chłopakiem, który szybko wyprowadzi go z równowagi. W pewnym momencie Chodakowski wpadnie w taki szał, że zacznie okładać go ciosami nie tylko w rękawice, ale zacznie walić, gdzie popadnie. Przerażony chłopak zwinie się w pół i wtedy do akcji wkroczy Olek! Chodakowski natychmiast odciągnie wzburzonego brata od swojej ofiary i upewni się, czy wszystko z nim w porządku, ale na szczęście nic poważnego się nie stanie.
- Już wystarczy! - krzyknie Olek.
Wtedy w 1725 odcinku "M jak miłość" Olek da Marcinowi poważną reprymendę, przez co Chodakowski zrozumie, że przegiął. Oczywiście, detektyw przeprosi pobitego chłopaka i uzna, że na dziś już mu wystarczy, po czym opuści halę.
- Może nie przychodź na trening w takim stanie, co? Co ci chłopak zawinął? - wytknie bratu.
W tym momencie w 1725 odcinku "M jak miłość" Chodakowski zda sobie sprawę, że zbagatelizował kryzys u Izy i Marcina, przed którym ostrzegała go Aleksandra (Małgorzata Pieczyńska). Olek zrozumie, że w małżeństwie brata faktycznie nie dzieje się najlepiej i podzieli się z Anetą (Ilona Janyst) swoimi spostrzeżeniami. Tym bardziej, że nigdy nie widział Marcina w takim stanie, przez co naprawdę zacznie się o niego martwić.
- Byłem dzisiaj na treningu. Marcin też był. No nie wygląda to dobrze. Pobił jakiegoś młodego chłopaka - zrelacjonuje Olek.
- Co ty mówisz? - spyta zszokowana Aneta.
- Kompletnie się posypał - przyzna smutno.
- W tej sytuacji to trochę trudno mu się dziwić - stwierdzi Chodakowska.
- Naprawdę nie widziałam go w takim stanie. No martwię się - westchnie, po czym w 1725 odcinku "M jak miłość" wspólnie wybiorą się w odwiedziny do Chodakowskich, aby podtrzymać Marcina na duchu i zaoferować swoje wsparcie.