"M jak miłość" odcinek 1724 - wtorek, 11.04.2023, o godz. 20.55 w TVP2
W 1724 odcinku "M jak miłość" Kisielowa nie da Modremu spokoju, a senior ostro pożałuje, że zgodził się napisać scenariusz do przedstawienia z okazji 400-lecia regionu. Choć Józek będzie miał ogromne doświadczenie w teatrze, gdyż w młodości nie tylko sam grał, ale również organizował i reżyserował sztuki, to Zosia za każdym razem i tak będzie miała swoje uwagi i każe robić seniorowi poprawki. Aż w końcu w 1724 odcinku "M jak miłość" Modry straci już siłę i cierpliwość do Kisielowej i zacznie nawet myśleć o wycofaniu się z imprezy, z czego zwierzy się jedynie Jagodzie i Tadeuszowi, którzy spróbują odwlec go od tego pomysłu!
W 1724 odcinku "M jak miłość" Modry zjawi się w domu Kiemlicza bez zapowiedzi, przez co już na wstępnie zmartwi Jagodę. Jednak z czasem będzie tylko gorzej, gdy Józek przyzna się, że ma już po dziurki w nosie czepialskiej Kisielowej, która odebrała mu całą radość z pisania scenariusza. Do tego stopnia, że będzie nawet gotowy odejść, czym jeszcze bardziej zszokuje nie tylko siostrzenicę, ale również i Tadeusza!
- Przepraszam, nie przeszkadzam? - zacznie Józek.
- Cześć wujku. Oczywiście, że nie. Coś się stało? - spyta Jagoda.
- Nie, ja już nie mam po prostu siły... i cierpliwości do tej kobiety. Od tygodnia nic nie robię, tylko stary, wnoszę te poprawki, a jej nic nie pasuje. Nic! Dzisiaj mamy spotkanie w 3 z Basią i znowu jak się doczepi do czegoś, to ja się wycofam. Wycofam się z tej imprezy - Modry w 1724 odcinku "M jak miłość" postawi sprawę jasno.
- Ale co jest aż tak źle? - dopyta Tadeusz.
-Źle? Jest fatalnie! - podkreśli.
Wtedy w 1724 odcinku "M jak miłość" do akcji wkroczy Jagoda, która nie pozwoli wycofać się Józkowi z przedstawienia, gdyż ogromnie będzie chciała zobaczyć go na wielkiej scenie. Siostrzenica zacznie podtrzymywać wujka na duchu i przekonywać go, że bez niego to nie będzie miało sensu, ale cierpliwość seniora też będzie miała swoje granice...
- Wujku, nie możesz zrezygnować. Wiem, że pani Zosia nie ma łatwego charakteru, no ale bez ciebie nie będzie tego przedstawienia. Bez twojego doświadczenia ona sobie nie da rady i ona dobrze o tym wie - pocieszy go siostrzenica.
- Do niej trzeba mieć świętą cierpliwość, a czy ja wyglądam na świętego? - spyta retorycznie.
Tym bardziej, że w 1724 odcinku "M jak miłość" Zosia kolejny raz przyczepi się do scenariusza Józka i to nawet w obecności Barbary. Aż w końcu Modry nie wytrzyma i zacznie klnąc jak szewc, a tuż za nim wstawi się nestorka rodu Mostowiaków, przez co to Kisielowa się obrazi i dalszy los przedstawienia zawiśnie na włosku!