M jak miłość

M jak miłość, odcinek 1699: Julia popełni samobójstwo? Zostawi Sylwii rozpaczliwą wiadomość na pożegnanie

2023-01-02 11:33

W 1699 odcinku "M jak miłość" Julia (Marta Chodorowska) będzie chciała się zabić! Po śmierci dziecka Malicka pogrąży się w tak głębokiej depresji, że spróbuje popełnić samobójstwo. Zanim kochanka Andrzeja (Krystian Wieczorek) zdecyduje się na desperacki krok, w 1699 odcinku "M jak miłość" nagra przyjaciółce Sylwii (Hanna Turnau) wstrząsającą wiadomość. Po stracie wymarzonej córki życie Julii nie będzie miało już sensu, zostanie zupełnie sama. Słowa Julii zabrzmią jak pożegnanie. Co gorsze, Sylwia nie zdoła się do niej dodzwonić i od razu przerazi się, że Julia zrobiła jakieś głupstwo. Czy zdoła ją uratować przed śmiercią? Sprawdź, co się wydarzy!

"M jak miłość" odcinek 1699 - wtorek, 10.01.2023, o godz. 20.55 w TVP2

Samobójstwo Julii w 1699 odcinku "M jak miłość" będzie konsekwencją depresji, w jaką wpadnie Malicka po stracie dziecka? Po tym jak w końcówce ciąży zmarła jej nienarodzona córeczka, która miała już na zawsze połączyć ją z Andrzejem, Julia znajdzie się na granicy obłędu. Jej stan będzie na tyle poważny, że zamknie się w domu i pogrąży się w tak wielkiej rozpaczy, że zaczną jej przychodzić do głowy straszne myśli. Śmierć wyda jej się jedynym lekarstwem na wszech ogarniający ból po utracie ciąży. Jedyną osobą, której w 1699 odcinku "M jak miłość" Julia wspomni o swoich planach będzie Sylwia.

Przyjaciółka Julii nie odbierze żadnego połączenia od Malickiej, ale w 1699 odcinku "M jak miłość" odsłucha na poczcie głosowej rozpaczliwą wiadomość: "Przepraszam, że tak do ciebie wydzwaniam. Ale zdałam sobie sprawę, że nie mam nikogo oprócz ciebie. Zostałam zupełnie sama. Boję się, że już się z tego nie podniosę. To wszystko po prostu nie ma sensu, nie mam siły dłużej walczyć. Chciałabym po prostu zasnąć. Przepraszam“ - podaje światseriali.interia.pl.

Ponieważ słowa Julii w 1699 odcinku "M jak miłość" zabrzmią jak pożegnanie, Sylwia natychmiast pojedzie do jej mieszkania, by sprawdzić co tam się dzieje. - Cholera jasna! Julia, coś ty zrobiła - powie sama do siebie. Zjawi się u Malickiej akurat w chwili gdy ta weźmie tabletki na sen. W ten sposób będzie chciała choć na chwilę przestać myśleć o śmierci swojej córeczki. - Nawet nie wiesz, jak mnie nastraszyłaś. Ta twoja wiadomość - zacznie Sylwia, która w 1699 odcinku "M jak miłość" będzie drżała ze strachu, że Julia w depresji popełni samobójstwo.

- Przepraszam. Miałam straszny atak lęku, odchodziłam od zmysłów. Ale chyba już mi lepiej... - uspokoi ją Malicka, z którą jednak będzie bardzo źle. Żeby jakoś podnieść ją na duchu Sylwia opowie o własnej tragedii sprzed lat, gdy w jednej chwili straciła ukochanego mężczyznę i została zupełnie sama. Dotąd nawet przy przyjaciółce odgrywała rolę twardej kobiety, którą nie ruszają żadne życiowe dramaty. Ale to tylko pozory.

- Przeżyłaś coś strasznego, w ogóle tego nie porównuję, ale po takim doświadczeniu zasada przetrwania jest podobna. Trzeba zaakceptować, że to, co się stało jest nieodwracalne i zostawić za sobą - poradzi jej Sylwia. Pod wpływem tych słów Julia w 1699 odcinku "M jak miłość" spakuje rzeczy przygotowane dla nienarodzonej córki - ubranka, łóżeczko i wszystko, co kupiła dla dziecka. To jednak nie oznacza, że wyjdzie z depresji tak szybko. Wręcz przeciwnie, a winą o śmierć córki obarczy Andrzeja i Magdę (Anna Mucha).

M jak miłość. Dziecko Julii i Andrzeja umrze. Tak będą opłakiwali śmierć córki
Najnowsze