"M jak miłość" odcinek 1694 - poniedziałek, 19.12.2022, o godz. 20.55 w TVP2
W 1694 odcinku "M jak miłość" Argasiński wróci do kliniki, której swoje stery przekazał Olkowi (Maurycy Popiel). Nic dziwnego w końcu jeszcze do niedawna szpital był jego prawdziwym oczkiem w głowie, a chęć kontroli wszystkiego była na porządku dziennym. Jednak po odejściu Patrycji do młodszego kochanka Łukasza (Jakub Józefowicz), priorytety Jerzego się zmieniły, bo tak naprawdę nie miał już dla kogo pracować. Ordynator nie miał już ani siły, ani chęci nie tylko do operowania i leczenia pacjentów, ale również do spraw papierkowych i postanowił odejść, przekazując swoją funkcję Chodakowskiemu. Jednak w 1694 odcinku "M jak miłość" okaże się, że Argasiński nie potrafi żyć bez pracy i cierpiący na bezsenność profesor ponownie zjawi się klinice z samego rana i na nowo zacznie wprowadzać swoje porządki!
W 1694 odcinku "M jak miłość" to pielęgniarka Laura (Klaudia Kulinicz) jako pierwsza dostrzeże Argasińskiego w klinice, a o powrocie profesora natychmiast doniesie Olkowi. Chodakowski będzie zszokowany i nieco zestresowany niezapowiedzianą wizytą jego poprzednika, ale postanowi stawić mu czoła. Na szczęście, Argasiński nie będzie miał zastrzeżeń do pracy nowego ordynatora, ale zwróci uwagę Chodakowskiego na sporą ilość nieobecności doktor Stawskiej. Oczywiście, Olek w 1694 odcinku "M jak miłość" wyjaśni Jerzemu, że ma to związek ze śmiertelnie chorym narzeczonym Kasi, Jakubem (Krzysztof Kwiatkowski), ale profesor osobiście będzie chciał się rozmówić z lekarką i poprosi Laurę, aby natychmiast zawołała ją do gabinetu!
- Kasiu, ordynator chciał z tobą porozmawiać - zatrzyma ją Laura w pokoju lekarskim.
- Olek, a on nie operuje teraz? Widziałam, jak wchodził na blok - zdziwi się Stawska.
- Nie, przepraszam ja tak z przyzwyczajenia. Chodziło mi o profesora Argasińskiego - wyjaśni jej pielęgniarka, przez co na twarzy Kasi od razu namaluje się się strach!
Chwilę później w 1694 odcinku "M jak miłość" przerażona Kasia zjawi się w gabinecie Argasińskiego, który już na wstępie zaznaczy, że rozmawiał na jej temat z ordynatorem Chodakowskim. Wówczas Stawska od razu domyśli się, że chodzi o jej nieobecności i natychmiast zacznie sie tłumaczyć w poważnej obawie o to, że straci ukochaną pracę, ale Jerzy za bardzo nie da jej dojść do słowa!
- Dzień dobry, rozmawialiśmy o pani z ordynatorem Chodakowskim - zacznie Argasiński.
- Rozumiem... Bardzo przepraszam. Ostatnio zaniedbałam pracę, brałam bardzo często wolne na żądanie, ale naprawdę mogę to wyjaśnić i... - zacznie wyjaśniać Stawska, ale profesor jej przerwie.
Wtedy w 1694 odcinku "M jak miłość" okaże się, że diabeł nie jest taki straszny jak go malują, bo Jerzy również będzie miał serce. Argasiński za plecami Stawskiej dogada się z Karnowskim (Mikołaj Bartosiewicz), aby nieco odciążył Kasię w klinice, z kolei z Chodakowskim ustali dla lekarki mniejszą ilość dyżurów w tygodniu. Zszokowana Kasia aż nie będzie mogla w to uwierzyć!
- Proszę bardzo, niech pani usiądzie. Bo tak przeanalizowaliśmy tu grafik i... mamy teraz wakacje i okazuje się, że doktor Karnowski nie wyjeżdża nigdzie na urlop i powiedział, że może przejąć za panią konsultacje i w przychodni przyszpitalnej pani pacjentów. A jeśli chodzi o dyżury, to pomyśleliśmy, że można by je ograniczyć do 1/2 w tygodniu. Oczywiście, jeżeli takie rozwiązanie pani odpowiada. Bardzo cenimy pani pracę i oczywiście chcielibyśmy, żeby pani pracowała jak najwięcej, ale rozumiem, że teraz priorytety są gdzie indziej - zaproponuje Jerzy.
- Ja nie wiem, co powiedzieć. Bardzo dziękuję - wydusi z siebie wzruszona Kasia.
- Nie ma za co. Cieszę się, że możemy pani pomóc - wyjaśni, po czym kolejny raz zaskoczy Stawską propozycją eksperymentalnej terapii u swojego przyjaciela dla śmiertelnie chorego Karskiego, która może być jedyną szansą, aby uratować mu życie!