"M jak miłość" odcinek 1687 - poniedziałek, 21.11.2022, o godz. 20.55 w TVP2
W 1687 odcinku "M jak miłość" Barbara wróci myślami do Marka i jego poczynań z przeszłości. Nie ma większego kontaktu z synem, który od lat mieszka za granicą i nie przyjeżdża do Grabiny. W rozmyślaniach przeszkodzi jej Magda, bo wpadnie z wizytą do rodzinnego domu Mostowiaków. Budzyńska coraz lepiej czuje się w siedlisku, z daleka od miasta, gdzie nadal mieszka Andrzej. Magda stroni od rozmów o mężu zdrajcy, bo nie chciała zwierzać się Kamilowi (Marcin Bosak), a także Łukasz (Jakub Józefowicz) do niej nie dotrze. Ukojenie znajdzie w rozmowie z doświadczoną i mądrą Barbarą.
Barbara zdradzi Magdzie tajemnicę Marka Mostowiaka w 1687 odcinku "M ja miłość"
- Dziękuję, za zaproszenie dziękuję! Podobno podają tutaj najlepszą szarlotkę wakacyjną z lodami - od progu przywita się Magda i wręczy Mostowiakowej piękne kwiaty. - Dla ciebie zawsze jakiś kawałek się znajdzie. Proszę, siadaj, kochanie - powie zadowolona z odwiedzin Barbara. - Ja właśnie odkurzałam wspomnienia - przyzna seniorka i wskaże na leżący na stole album ze zdjęciami. - Wiesz, u nas koniec roku to był bardzo uroczysty dzień - zacznie opowiadać Barbara w 1687 odcinku "M jak miłość". Kiedy kobiety siądą razem do stołu, Mostowiakowa nie oprze się, by nie wyznać pewnej historii i tajemnicy Marka. Zabawny sekret rodzinny wywoła uśmiech na twarzy Budzyńskiej, która w tym okresie naprawdę potrzebuje dużo otuchy i pozytywnego myślenia.
- No, Marysia zawsze przynosiła czerwony pasek, ale w przeciwieństwie do Marka! Raz to nawet chciał spalić swoje świadectwo, żeby nie pokazać ojcu swoich ocen! - wyzna Barbara i wróci wspomnieniami do przeszłości. Wyda się, że z Marka był niezły urwis. - Myśmy wiedzieli, że nasze dzieci starają się na tyle, na ile mogą. Bez względu na oceny, tego dnia był uroczysty obiad, a na deser szarlotka z lodami! - doda rozbawiona seniorka i poczęstuje Budzyńską kawałkiem ciasta. Od razu będzie widać, że mały sekret Mostowiaków rozluźnił atmosferę i Magda poczuje się w domu w Grabinie bardzo komfortowo. - Tak się cieszę, że przyszłaś - skwituje Mostowiakowa i doda Magdzie otuchy.