"M jak miłość" odcinek 1667 po wakacjach - wtorek, 6.09.2022, o godz. 20.55 w TVP2
W 1667 odcinku "M jak miłość" po wakacjach Marysia zaprosi Nieśpielaka na spacer po sadzie zmarłego Lucjana, żeby raz na zawsze zakończyć sprawę sprzedaży działki, którą dostała w spadku po ojcu. Od dawna wybitny lekarz okulista, który buduje w Grabinie klinikę i posunął się do przekrętu, żeby zrealizować inwestycję, namawia Rogowską do sprzedaży swojej ziemi! Ale Marysia w 1667 odcinku "M jak miłość" nowego sezonu kolejny raz stanowczo odmówi. Nie skuszą ją żadne pieniądze oferowane przez Nieśpielaka, który poczuje jakby grunt mu się palił pod nogami.
W 1667 odcinku "M jak miłość" Marysia nie sprzeda Nieśpielakowi działki po Lucjanie
Odmowa Marysi w 1667 odcinku "M jak miłość" będzie stanowcza, choć Rogowska ani przez chwilę nie do po sobie poznać jak bardzo brzmi ją propozycja Nieśpielaka, który chce rozjechać buldożerami niemal całą Grabinę.
- Najstarszą część tego sadu posadził mój dziadek Teodor. Ojciec mojego taty Lucjana. Większość sadowników tutaj przeszła na uprawy ekologiczne i dzięki temu jakoś dają sobie radę. Wiem o tym, że wasza jest dwukrotnie większa niż zakładał pierwotny plan. Wiem też, że chcecie wejść w otulinę parku krajobrazowego, wycinać drzewa, sady… A ja nie chcę, żeby wycinano sady. Moja działka dzieli waszą inwestycję na pół. Nie pozwolę na taką dewastację. I dlatego moja działka nie jest na sprzedaż. Taka jest moja obiektywna ocena sytuacji. A ty co tym sądzisz?
W 1667 odcinku "M jak miłość" Nieśpielak skusi Marysię pieniędzmi?
Po tych słowach Nieśpielak w 1667 odcinku "M jak miłość" jeszcze się nie podda, przekonany o tym, że wcześniej czy później Marysia mu ulegnie. Przecież nikt i nic nie jest w stanie zatrzymać budowy kliniki. - Naprawdę myślisz, że ta twoja decyzja coś zmieni? To tylko spowolni sprawę! Przecież tu zostały zaangażowane takie pieniądze, że w ogólnej perspektywie to nie będzie miało żadnego znaczenia! Szkoda, ty i twoja rodzina mogliście zarobić naprawdę porządne pieniądze. Ale szanuję twoją decyzję. Niewiele jest rzeczy, które są w stanie mnie zadziwić, ale tobie naprawdę się udało...Nie sądziłem, że masz taki temperament!
Pocałunek Marysi i Nieśpielaka źle się skończy w 1667 odcinku "M jak miłość"
Znienacka w 1667 odcinku "M jak miłość" Nieśpielak chwyci Marysię w ramiona i siłą przyjaciółkę pocałuje. Rogowska natychmiast go od siebie odepchnie. - Marysiu przepraszam, poniosły mnie emocje. Może niewłaściwie odczytałem twoje sygnały? - zacznie się tłumaczyć i zrzuci na nią całą winę za pocałunek, którego ona przecież nie chciała. - Sygnały?! Jakie sygnały?! O czym ty w ogóle do mnie mówisz?! - krzyknie oburzona Rogowska i zostawi profesora w sadzie, a sama popędzi do domu.
Nieśpielakowi w 1667 odcinku "M jak miłość" wciąż jednak będzie mało. Zjawi się u Mostowiaków, żeby jakoś załagodzić sytuację. - Czy moglibyśmy zapomnieć o tym kłopotliwym incydencie? zapyta jakby nic się nie stało. - "Kłopotliwym incydencie"? Ja nie wiem o czym ty do mnie mówisz! Może o tym, że oszukiwałeś deweloperów? Albo o tym co się stało w sadzie?
Rogowski w 1667 odcinku "M jak miłość" wypędzi Nieśpielaka z Grabiny
Ich kłótnię 1667 odcinku "M jak miłość" przed domem podsłucha Rogowski, który zacznie dociekać do zaszło między Marysią i Nieśpielakiem. - Co się stało w sadzie?
- Nie, nie, zaszło mało nieporozumienie. Jeszcze raz przepraszam... - wykręci się profesor, a Marysia jeszcze wtedy nie wspomni mężowi ani słowem o pocałunku. - Słuchaj, ja nie wiem o co chodzi, ale myślę, że będzie lepiej jak już sobie pojedziesz... - rzuci Rogowski na Nieśpielaka na pożegnanie. Swoją żonę w 1667 odcinku "M jak miłość" upomni, że przestaje mu się podobać jej przyjaźń z Mariuszem. - Powiem ci szczerze, że ja mam już dosyć na dziś twoich wielbicieli.
Wymówi Artura w 1667 odcinku "M jak miłość" po pocałunku Marysi z Nieśpielakiem
Po męczącym dniu Marysi w 1667 odcinku "M jak miłość" zamarzy się masaż Artura, chwila relaksu z ukochanym, lecz Rogowski poruszy drażliwy temat pocałunku z Nieśpielakiem. Zupełnie jakby obwiniał ją o to, co się stało. - Nie wiem czy w ogóle na to zasługujesz... Po cholerę ty się w ogóle zadawałaś z tym całym profesorkiem?! Jak sobie pomyślę, że on cię pocałował, to mam ochotę go...
- Zabić?
- Ej tam zaraz zabić!
- To brzmi trochę melodramatycznie, ale jest nawet miłe... - doda Marysia, która w 1667 odcinku "M jak miłość" nie będzie miała sobie nic do zarzucenia.