"M jak miłość" odcinek 1655 - poniedziałek, 25.04.2022, o godz. 20.55 w TVP2
W 1655 odcinku "M jak miłość" Franka i Paweł będą cieszyli się wolnością, jaką zyskali po wyprowadzce Basi. Zduńscy mogą robić co chcą i nikt im nie przeszkadza, a po upojnym poranku w łóżku, para zacznie rozmawiać na najpoważniejsze tematy.
- No i co? Przyznasz, że miałam rację? - zapyta się góralka, która ma na myśli wyprowadzkę córki Pawła. - Kochanie, ty masz zawsze rację. W tej konkretnej sytuacji o co chodzi? - dopyta się Zduński. - No o Basię. Tak się bałeś, a tu proszę. Pokazaliśmy, że jej ufamy i zachowuje się bardzo odpowiedzialnie, a my możemy wreszcie wylegiwać się w łóżku. Nowy etap bycia razem! - zaśmieje się Franka w 1655 odcinku "M jak miłość", a Paweł nie ukryje radości z faktu, że córki nie ma z nimi pod wspólnym dachem. - Przyznaj, że mieszkanie we trójkę też nie było złe. (...) Masz rację, Basia jest coraz starsza, odpowiedzialna, my mamy ją na oku i to super układ. Tak sobie myślę, że jej pokój jest wolny... - zacznie snuć plany Zduński. - Coś sugerujesz? - zapyta góralka. - Że może moglibyśmy popracować nad tym, żeby ktoś tam zamieszkał - zasugeruje Paweł, a Franka od razu będzie wiedziała, że mąż chce mieć z nią dziecko. Basia nigdy nie dowie się, że Zduńscy tak się cieszą z jej nieobecności w domu i już planują potomstwo.
Przeczytaj: M jak miłość, odcinek 1659: Magda zlituje się nad niewiernym Andrzejem ze strachu, że straci męża na zawsze
W 1655 odcinku "M jak miłość" temat ewentualnej ciąży Franki zostanie przerwany, ale Zduński szybko do niego wróci przy wspólnym śniadaniu. - Rozmawialiśmy o dziecku i pomyślałem, że może warto przejść od słów do czynów? - powie Paweł w 1655 odcinku "M jak miłość". - Ale się nakręciłeś... Co tak nagle? - zapyta się góralka. - Mówiłaś, że idziesz do lekarza - przypomni Zduński. - No tak, tak, chcę podpytać jak się przygotować. Nie wiem, brać jakiś kwas foliowy, witaminy - wyliczy Franka. - No to pójdę z tobą - rzuci mężczyzna, a France zrzednie mina. - Nie no, po co? Nie ma opcji. Przyjdzie czas, to pójdziesz ze mną. Teraz pójdę sama i koniec - zadecyduje kobieta.
U lekarza wyjdą na jaw nowe fakty z życia Franki, która ukrywa dużą część swojej przeszłości przed mężem. Lekarka potwierdzi, że kobieta już rodziła, a jej zrzednie mina. - Przy poprzedniej ciąży nie miała pani problemów? - zapyta ginekolog w 1655 odcinku "M jak miłość". - Przy... poprzedniej ciąży? - zawaha się Franka. - Przecież rodziła pani już wcześniej... - stwierdzi lekarka. - To nie jest moja sprawa, zresztą obowiązuje mnie tajemnica lekarska... Po prostu po badaniu wiem, że była już pani w ciąży - doda kobieta, ale Franka nie bardzo skomentuje sprawę. Pawłowi znów nie przyzna się do tego, że gdzieś na świecie żyje jej dziecko, a ona może mieć pewne problemy z zajściem w drugą ciążę.