M jak miłość, odcinek 1625: Koszmarny wypadek u Zduńskich! Marysia uratuje dzieci, ale szkody będą poważne - ZDJĘCIA

i

Autor: tvp/vod M jak miłość, odcinek 1625: Koszmarny wypadek u Zduńskich! Marysia uratuje dzieci, ale szkody będą poważne - ZDJĘCIA

M jak miłość, odcinek 1625: Koszmarny wypadek u Zduńskich! Marysia uratuje dzieci, ale szkody będą poważne - ZDJĘCIA

W 1625 odcinku "M jak miłość" na Deszczowej zdarzy się koszmarny wypadek! Akurat w odwiedziny u Zduńskich zawita Marysia (Małgorzata Pieńkowska), która w ostatniej chwili uratuje dzieci przed niebezpieczeństwem. Rogowska w 1625 odcinku "M jak miłość" jako pierwsza przewidzi co się wydarzy, ale nawet ona nie zdoła zapobiec nieszczęściu. Zdradzamy, że to dzięki Marysi Miśkowi (Olek Bożyk) i bliźniaczkom nic się nie stanie, ale po tej katastrofie Zduńscy będą musieli wydać duże pieniądze, aby przywrócić wszystko do porządku... Co się wydarzy na Deszczowej - sprawdź co już wiemy i zobacz GALERIĘ ZDJĘĆ!

"M jak miłość" odcinek 1625 - poniedziałek, 3.01.2022, o godz. 20.55 w TVP2

W 1625 odcinku "M jak miłość" nad Deszczową zawiśnie fatum. Tak w każdym razie będzie uważał Marszałek, który od samego rana będzie się zaczytywał w horoskopach i obwieści to wszystkim. Szczególnie dla niego gwiazdy będą miały złe wieści, ale wszyscy poniosą konsekwencje tego, co się wydarzy!

NIE PRZEGAP: Najpiękniejsze w Polsce. Pokazują gdzie i jak podróżować z dziećmi

Najpierw w 1625 odcinku "M jak miłość" Krystyna (Hanna Mikuć) poskarży się się Magdzie (Anna Mucha) na męża. Wściekła Budzyńska natychmiast rzuci się do ustawiania niesfornego ojca, który zdaniem Zduńskich ma bardzo zły wpływ na Miśka, a w domu powoduje kolejne katastrofy. Obrzydliwe znalezisko w kuchni na Deszczowej do dziś wstrząsa wszystkimi domownikami przy stole. Ale, niestety, nawet interwencja Magdy i obecność Marysi nic nie zmieni - Marszałek spowoduje kolejną katastrofę - zobacz TO w GALERII ZDJĘĆ!

Zobacz też: M jak miłość. Poruszająca spowiedź Marzenki. Olga Szomańska zdradziła kulisy odejścia z TVP

Kiedy Marysia w 1625 odcinku "M jak miłość" rozgości się w salonie, a wokół wszystkich biegać będą rozbawione bliźniaczki Marszałek podejmie się kolejnego wyzwania. To on z kuchni przyniesie tacę z poczęstunkiem. Czujna Marysia szybko zmiecie mu spod nóg przeszkodę, bo ojciec Magdy nie będzie patrzył pod nogi. I kiedy już wszyscy odetchną, za sekundę wydarzy się najgorsze - zobacz w GALERII ZDJĘĆ!

- Widzisz, Misiu, dziadek by się wykopyrtnął - powie zadowolony z uratowania honoru Marszałek.  

- I na pewno byś to zwalił na swój PET, prawda? A wystarczy, kochanie patrzeć pod nogi - pouczy go żona. 

- Ale dzięki Marysi mam dzisiaj szczęście! - rzuci roześmiany Marszałek. 

I w tym momencie 1625 odcinka "M jak miłość" starszy pan poleci jak długi przez cały salon i upadnie na twarz na przeciwległy koniec. Wsyscy rzucą mu się na pomoc, ale kiedy Marszałek wstanie na własne nogi, Marysia szybko zabierze dzieci do ogrodu. W ten sposób unikną rodzinnej awantury i liczenia strat. Ujawniamy: Zduńscy będą musieli wydać spore pieniądze na nową, ogromną kanapę.  

Nie przegap: Zniewolona 3, odc. 4: Tajemnica zamachu na Żadana wyjdzie na jaw?! Miał zginąć przez miłość do tej samej kobiety - ZWIASTUN

M jak miłość, odcinek 1625: Marszałek zrobi z Miśka degenerata? Magda ostro weźmie się za ojca – WIDEO
Najnowsze