"M jak miłość" odcinek 1623 - poniedziałek, 20.12.2021, o godz. 20.55 w TVP2
W 1623 odcinku "M jak miłość" od tragicznej śmierci Marzenki i Andrzejka, którzy zginęli w wypadku przez pijaka Jaszewskiego (Tomasz Lulek) minie już trochę czasu, ale w domu w Grabinie wciąż będzie panowała żałoba. Bartek nie pogodzi się ze stratą starszego brata i bratowej, faktem, że Kalinka została sierotą przez drania, który spowodował wypadek, uciekł z miejsca zdarzenia i zostawił Lisieckich na pewną śmierć. Także pozostali członkowie rodziny Uli i Bartka nie zdołają przyzwyczaić się do myśli, że Marzenka i Andrzejek odeszli na zawsze.
Z każdym dniem coraz gorzej będzie z Ulą, która w 1623 odcinku "M jak miłość" poczuje się bezradna i zagubiona jak jeszcze nigdy w życiu. W końcu będzie musiała zastąpić Kalince matkę, a coraz bardziej tęskniąca za Marzenką dziewczynka nie przestanie płakać w nocy i wołać mamy. Załamana Ula zda sobie sprawę, że przerasta ją rola matki Kalinki, żony, która powinna wspierać męża w trudnych chwilach.
Nie przegap: M jak miłość, odcinek 1623: Rogowski odkryje przekręt Beaty ze spadkiem dla Kalinki. Wykradnie dokumenty siostry Marzenki - ZDJĘCIA
Sprawdź też: M jak miłość. Smutny koniec Anity i Kamila. Melania Grzesiewicz ujawniła jak dalej się potoczą ich losy - ZDJĘCIA
Tylko jedna osoba w 1623 odcinku "M jak miłość" pozna największe lęki Uli, wyrzuty sumienia, które nie dadzą jej spokoju. To Marysia (Małgorzata Pieńkowska) wysłucha zwierzeń Uli, jak troskliwa, pełna zrozumienia matka, której tak będzie jej teraz brakowało. - Nie potrafię dać wsparcia nawet Bartkowi, a co dopiero małemu dziecku, które straciło oboje rodziców... Ja chyba nie umiem kochać. Jestem jakaś wybrakowana - przyzna ze łzami w oczach.
Rogowska nie uwierzy w to co Ula jej powie w 1623 odcinku "M jak miłość", ale udręczona całą sytuacją żona Bartka uzna, że wszystkiemu winna jest trauma z przeszłości - wychowywanie się w domu dziecka, bo przecież biologiczny ojciec, pijak Bronisław Jakubczyk (Michał Breitenwald) nigdy nie zapewnił jej kochającego domu! - Zawsze będę tylko dzieckiem z bidula... - doda Lisiecka.
Po tych słowach Uli w 1623 odcinku "M jak miłość" Marysia zapewni ją jak bardzo się myli i przypomni jej zmarłą matkę Hankę (Małgorzata Kożuchowska), która też była sierotą. - Wasza mama też była dzieckiem z bidula, a kochała ciebie, Natalkę i Mateusza najbardziej na świecie!
Rozpaczająca Ula w 1623 odcinku "M jak miłość" pierwszy raz od wielu lat wspomni głośno o Hance, o tym jak bardzo brakuje za nią tęskni. - Tak mi je brakuje. Ona wiedziałaby co zrobić... Marysi nie pozostanie nic innego jak tylko obiecać Uli, że nigdy nie zostawi jej w potrzebie, że ona i Kalinka nigdy nie zostaną same.
- Ty też wiesz co robić. Gdzieś w głębi serca, wiesz to na pewno. I możesz na mnie liczyć, kochanie. We wszystkim ci pomożemy - zapewni Rogowska. W trudnych dla Uli i Bartka chwilach w 1623 odcinku "M jak miłość" to właśnie Marysia i Artur (Robert Moskwa), a także babcia Barbara (Teresa Lipowska) zajmą się Kalinką, która będzie coraz bardziej tęskniła za Marzenką i Andrzejkiem. Serduszko 2-latki wyczuje, że już nigdy więcej nie zobaczy rodziców.