Sprawdź też: M jak miłość, odcinek 1620: Barbara po pogrzebie Marzenki i Andrzejka uratuje ich córkę Kalinkę przed okrutną ciotką! Beata nie zabierze jej Kalinki - ZDJĘCIA
Zrozpaczona Barbara spoglądając w 1620 odcinku "M jak miłość" na smutną twarz Kalinki, która cały czas będzie wołała mamę, nie będzie w stanie przetłumaczyć sobie, że po takiej tragedii życie całej rodziny kiedyś jeszcze wróci do normy. - Ja nie mogę się z tym pogodzić! To jest straszne! I takie niesprawiedliwe! - stwierdzi ocierając z oczy łzy. Kisielowa wyjrzy przez okno i zauważy nadciągającą burzę. - Chyba będzie padać...
- No widzisz, nawet niebo płacze... Żegnamy takich dobrych, kochanych ludzi... Takich młodych... - doda Barbara drżącym głosem. Żeby jakoś uspokoić przyjaciółkę Kisielowa w 1620 odcinku "M jak miłość" zabierze ją na ganek, by razem z Kalinką zaczerpnęły świeżego powietrza i zaparzy Mostowiakowej ziółek na uspokojenie.Serce Barbary z trudem zniesie te bolesne chwile w dni u pogrzebu Marzenki i Andrzejka.