"M jak miłość" odcinek 1620 - wtorek, 7.12.2021, o godz. 20.55 w TVP2
W 1620 odcinku "M jak miłość" odbędzie się pogrzeb tragicznie zmarłych Marzenki i Andrzejka. Bartek stanie stanie się wrakiem człowieka i nie pogodzi się ze śmiercią ukochanego brata. Nikt w "M jak miłość" nie spodziewa się, że winowajcą masakry samochodowej, w której Lisieccy stracili życie, jest Mariusz Jaszewski (Tomasz Lulek). Niemniej jednak czasu nie da się cofnąć, a pogrzeb Lisieckich dobije każdego. Artur postanowi zaradzić koszmarnej sytuacji i spróbować uśmierzyć ból najbliższych. Osobiście porozmawia z Ulą.
- Nie wiem, co mógłbym ci powiedzieć, co nie zabrzmi banalnie... Ale... trzeba żyć dalej - powie Artur w 1620 odcinku "M jak miłość". - Musicie być silni... dla Kalinki. Jesteście za nią odpowiedzialni, ona was teraz bardzo potrzebuje. I pamiętaj, że nie jesteście sami... We wszystkim wam z Marysią pomożemy, będziemy was wspierać na każdym kroku... Chyba to wiesz? - zapyta lekarz, który będzie żywił nadzieję, że podtrzyma Ulę na duchu.
Przeczytaj: M jak miłość, odcinek 1620: Choroba Rogowskiego dobije Marysię! To Franka będzie dla niej największym wsparciem - ZDJĘCIA
Pogrążona w smutku Ula w 1620 odcinku "M jak miłość" nie zrozumie dlaczego akurat ją i jej rodzinę spotkała taka tragedia. - Jak to jest w ogóle możliwe? Jak coś takiego mogło się stać, dlaczego? - zacznie rzucać pytania Ula w 1620 odcinku "M jak miłość", na które nie ma sensownej odpowiedzi. - Jakoś to razem przetrwamy... Damy radę. Na pewno... - podsumuje Artur, który nieco później sam przeżyje tragedię i okaże się, że jego stan zdrowia jest naprawdę poważny. Będzie chciał dobrze dla Lisieckich, a sam doświadczy koszmaru.
Przeczytaj: M jak miłość, odcinek 1620: Jaszewski po pogrzebie Marzenki i Andrzejka zadzwoni na policję - ZDJĘCIA
Artur w 1620 odcinku "M jak miłość" trafi do szpitala po nagłym ataku serca. Karetka odwiezie lekarza na oddział, gdzie specjaliści zaczną walczyć o jego zdrowie. Kiedy sytuacja się unormuje, będzie przy nim Marysia (Małgorzata Pieńkowska). Popłyną jej łzy, których nie zdoła opanować. - Ale mnie wystraszyłeś... - powie kobieta w 1620 odcinku "M jak miłość". - Przepraszam, nie chciałem... - westchnie mężczyzna. - Artur, ja bez ciebie bym... Bo ja ciebie bardzo...- Ja ciebie też bardzo kocham. Nawet nie wiesz jak bardzo... - zapewni żonę Rogowski w 1620 odcinku "M jak miłość", ale prawda będzie taka, że zechce uratować wszystkich, a zapomni o własnym zdrowiu.