"M jak miłość" odcinek 1609 - wtorek, 26.10.2021, o godz. 20.55 w TVP2
W 1609 odcinku „M jak miłość” dość niespodziewanie Marzenkę odwiedzi jej przyrodnia siostra, Beata, z którą od lat nie utrzymywała kontaktu. Dość szybko okaże się dlaczego. Beta będzie pozbawioną serca i żadnych skrupułów kobietą, której będzie zależeć wyłącznie na pieniądzach. To właśnie w tym celu zjawi się w Grabinie, aby odwiedzić chorą babcię i wyciągnąć od niej jak największy spadek.
Nim jednak do tego dojdzie, to w 1609 odcinku „M jak miłość” zjawi się w Siedlisku, aby odwiedzić Marzenkę i wypytać ją o jej kontakty ze staruszką, aby wiedzieć na czym stoi.
- Słyszałam, że ostatnio często bywasz u babci – zauważy Beata.
- Tak, odwiedzam ją, aby z nią pogadać. No tyle mogę zrobić, ma kłopoty z sercem – odpowie Marzenka.
- Jasne, a ona na pewno bardzo ci się za to odwdzięcza. Wszystko już przypisała na ciebie?! – zapyta ironicznie.
- Proszę cię nie zaczynaj znowu. Ula spróbuj czy czegoś jeszcze nie doprawić – nieco zirytuje Lisiecką.
Patrz też: Gwiazda M jak miłość znika z TVP! Krystian Wieczorek zrezygnował z roli i przyjął posadę u konkurencji!
Zobacz w GALERII ZDJEĆ przerażający wypadek Kalinki w 1609 odcinku "M jak miłość" >>>
Jednak Beata w 1609 odcinku „M jak miłość” wcale tak łatwo nie odpuści i ciągle będzie dręczyła temat spadku, czym już wyprowadzi Marzenkę z równowagi. Lisiecka już nie będzie chciała jej więcej słuchać i z ulgą odetchnie, gdy z okna dostrzeże Andrzejka (Tomasz Oświeciński).
- Babcia miała sporo tej ziemi. Na pewno nie zdążyła sprzedać wszystkiego. A ceny ostatnio naprawdę poszły w górę – nie da za wygraną.
- Andrzejek wrócił, pójdę do niego – ucieszy się Marzenka i zostawi Ulę oraz Kalinkę w towarzystwie Beaty.
Wtedy w 1609 odcinku „M jak miłość” wydarzy się tragedia! Ula na chwilę zdejmie Kalinkę z rąk, aby przemieszać zupę i postawi ją przy blacie, gdzie obserwować ją będzie Beata. Dziewczynka wykorzysta chwilę nieuwagi i wyciągnie rączkę po gorącą filiżankę i już tylko sekundy będą dzieliły ją od poparzenia! Na szczęście w ostatniej chwili zdąży zareagować Ula, która cudem odciągnie Kalinkę od niebezpieczeństw, podczas gdy Beta spokojnie będzie popijała sobie kawę!
- Poczekaj, ciocia sprawdzi tylko zupkę – zwróci się do Kalinki.
- Jezu uważaj – krzyknie Ula, która zdąży uratować dziecko.
Zobacz także: M jak miłość, odcinek 1608: Budzyński podle odegra się na Kamilu! Zaryzykuje życiem malutkiej Poli
Bezduszność Beaty w 1609 odcinku „M jak miłość” aż doprowadzi Lisiecką do szału! Ula nie będzie mogła zrozumieć jak siostra Marzenki mogła spokojnie siedzieć i obserwować sytuację, gdy dziecko dzieliły sekundy od tragicznego wypadku! Oburzona Lisiecka urządzi jej awanturę, jednak podła siostra Marzenki uzna, że nie ma sobie nic do zarzucenia, bo w końcu to nie jest jej córka!
- Przecież ona mogła się oparzyć, nie widziałaś – zdenerwuje się Ula.
- Co? Ja mam jej pilnować? Przecież ma mamę i ciotkę, nie? – oburzy się Beata.
Ula w 1609 odcinku „M jak miłość” jeszcze długo nie będzie mogła dojść do siebie, po tragedii, jaka mogła się stać przez okrutną Beatę. Tuż po jej wyjściu zacznie wypytywać o nią Marzenkę i tylko utwierdzi się w tym, że jest to zapatrzona w siebie kobieta, której w życiu chodzi wyłącznie o pieniądze!