"M jak miłość" odcinek 1609 - wtorek, 26.10.2021, o godz. 20.55 w TVP2
W 1609 odcinku „M jak miłość” Leon ciągle nie będzie mógł pogodzić się z myślą, że jest ojcem. W końcu seks z Olą (Justyna Orłowska) był jedynie pomyłką i marnym pocieszeniem po bolesnym rozstaniu z Sonią (Barbara Wypych), która zamiast niego wybrała Janka (Tomas Kollarik). Jednak z jednorazowego skoku w bok narodziła się Gabrysia, która wywróciła jego życie do góry nogami! Niestety Leon całkowicie nie poradził sobie jako ojciec, gdyż bał się własnej córki i uniknął z nią kontaktu jak ognia! Płacił Oli alimenty, ale ciągle nie mógł się przekonać do własnej córki. Uznał, że ma fobię, która wywołuje u niego paniczny strach przed małymi dziećmi! Choć grabarz próbował go przełamać, to niestety każda próba kończyła się fiaskiem! W 1609 odcinku „M jak miłość” zachowanie Leona mocno zirytuje Marysię, która postanowi wziąć sprawy w swoje ręce!
Patrz też: M jak miłość, odcinek 1609: Wielkie szczęście Uli i Bartka! Powrót do Grabiny okaże się ich wybawieniem
Zobacz w GALERII ZDJĘĆ jak Leon zmaga się ze swoją fobią do małych dzieci w "M jak miłość" >>>
Jak podaje swiatseriali.interia.pl w 1609 odcinku „M jak miłość” zdesperowany Leon uda się do Rogowskiej z prośbą o pomoc. Grabarz wyzna Marysi, że wciąż nie umie poradzić sobie z tym, że jest ojcem i wciąż będzie się nad sobą użalał, co mocno zirytuje żonę Artura (Robert Moskwa).
- Potrzebuję porady. Medycznej... sercowej... i takiej ogólnoludzkiej... Już sam nie wiem co robić. Całkiem jestem skołowany... Moje serce wciąż należy do Soni, do Oli nic nie czuję. Ale pojawiło się to... dziecko – wyżali się Marysi.
- Samo się nie pojawiło – wytknie mu.
Wtedy w 1609 odcinku „M jak miłość” Leon przyzna, że wszystko przemyślał i naprawdę chciałby spróbować zająć się Gabrysią, jednak obawia się, ze jego lęk mu na to nie pozwoli. Otwarcie spyta Rogowską, czy medycyna mogłaby mu pomóc uporać się z tym problemem, czym kolejny raz tylko ją zdenerwuje!
- Wiem, co pani chce powiedzieć i biorę pełną odpowiedzialność... I dlatego... chciałbym spróbować... Być... ojcem. Dlatego przyszedłem... Nie ma na to jakichś leków? – spyta na poważnie.
- Ale... na co? Na bycie ojcem?! – spyta zszokowana.
- Na ten lęk przed małymi dziećmi. Medycyna niczego nie wymyśliła? - wyjaśni jej.
- Zwykle w takich sytuacjach przydaje się choć odrobina rozsądku. I proszę wybaczyć... ale moim zdaniem to zwykła wymówka – spróbuje przywołać go do porządku, jednak Leon wciąż będzie robił z siebie ofiarę.
- Chciałbym, ale niestety, nie... Przy małych dzieciach dostaję ataków paniki, robi mi się gorąco, pot mnie oblewa... – przyzna zdołowany.
Zobacz także: M jak miłość, odcinek 1610: Chora na serce Magda w szpitalu! Zdesperowany Budzyński sięgnie po pomoc nawet do jej byłego kochanka
Jego słowa w 1609 odcinku „M jak miłość” doprowadzą Marysię do szału! Rogowska już dłużej nie będzie mogła znieść bredni, jakie wygaduje Leon i bez ogródek powie mu co sądzi o jego zachowaniu!
- Mnie też, jak pana słucham... Niechże się pan jakoś ogarnie, człowieku. I może czas w końcu dorosnąć? - skwituje Rogowska.
Ostry komentarz Marysi w 1609 odcinku „M jak miłość” da Leonowi do myślenia i sprawi, że grabarz w końcu się opamięta! Ojciec Gabrysi uzna, że jest już gotowy i podejmie kolejną próbę zbliżenia się do własnej córki. Czy to mu się uda? Tego dowiemy się już niebawem!