"M jak miłość" odcinek 1609 - wtorek, 26.10.2021, o godz. 20.55 w TVP2
W 1609 odcinku „M jak miłość” Ula i Bartek w końcu staną na nogi i odbiją się od dna. Przypomnijmy, że Lisieccy stracili wszystko przez nietrafione interesy Uli w Australii. Przyzywana córka Marka (Kacper Kuszewski) narobiła im sporych długów, przez co musieli sprzedać nie tylko siedlisko, ale również warsztat Bartka, o którym zawsze marzył. Lisieccy zostali bez środków do życia i bez dachu nad głową, w związku z czym postanowili wyjechać do Warszawy, aby odłożyć parę groszy. Niestety ich wyjazd okazał się totalną klęską, gdyż nie udało im się znaleźć stałej pracy, a ich tymczasowe mieszkanie dawało do myślenia.
Załamani Ula i Bartek wrócili do Grabiny, gdzie chętnie pod swoje skrzydła przyjęła ich Barbara (Teresa Lipowska), która dodatkowo załatwiła im pracę u Tadeusza (Bartłomiej Nowosielski)! Lisieccy szybko odnaleźli się w nowej rzeczywistości, a ich trud i poświęcenie w końcu w 1609 odcinku „M jak miłość” zostaną docenione!
Patrz też: M jak miłość, odcinek 1610: Chora na serce Magda w szpitalu! Zdesperowany Budzyński sięgnie po pomoc nawet do jej byłego kochanka
Zobacz w GALERII ZDJEĆ wielkie szczęście Uli i Bartka w 1609 odcinku "M jak miłość" >>>
Jak podaje swiatseriali.interia.pl w 1609 odcinku „M jak miłość” Tadeusz zaproponuje Bartkowi propozycję nie do odrzucenia! Kiemlicz zaproponuje Lisieckim spółkę, dzięki czemu raz na zawsze będą mogli odbić się od dna! Zadowolony Bartek czym prędzej przekaże dobre wieści żonie, która podobnie jak on, nie będzie mogła uwierzyć w ich szczęście.
- Wiesz, co się stało? Tadek zaproponował nam spółkę! – zakomunikuje żonie.
- Co?! Co ty mówisz? – Ula nie będzie mogła w to uwierzyć.
- Ja też w to nie mogłem uwierzyć. Ale to najprawdziwsza prawda! - zapewni ją Bartek.
Wtedy do ich rozmowy w 1609 odcinku „M jak miłość” wtrąci się Andrzejek (Tomasz Oświeciński), którym razem z bratem będzie cieszył się ich szczęściem i tym, że w końcu stanęli na nogi.
- Czyli zostaniecie wspólnikami, tak? To świetna wiadomość! - pogratuluje mu.
- Sam jeszcze nie mogę uwierzyć, że tak się odbiliśmy od dna. Parę miesięcy temu woziłem żarcie w Warszawie. A wcześniej... szkoda w ogóle gadać... - machnie ręką Bartek.
- Takie życie, raz na wozie, raz pod wozem. Cieszę się, że tak wam się poukładało – uśmiechnie się Andrzejek.
Zobacz także: M jak miłość, odcinek 1607: Ten pocałunek Izy i Marcina po rozprawie w sądzie wszystko zmieni. Później będzie tylko gorzej!
W 1609 odcinku „M jak miłość” Lisiecki ciągle nie będzie mógł uwierzyć w ich szczęście i w to, ile zawdzięczają Grabinie, z której nie potrzebnie uciekli! W końcu tutaj jest ich prawdziwy dom i tylko tutaj mogą być naprawdę szczęśliwi! Dopiero wtedy wspólnie rozumieją, że ich wyjazd z rodzinnej miejscowości, to była najgłupsza decyzja, jaką w życiu podjęli.
- Mieliśmy trochę szczęścia...- przyzna Bartek.
- Nie. To twoja zasługa. Twoja i Uli, oczywiście, ale sam widziałem, jak walczyłeś... jak zasuwałeś... Zasłużyliście na wszystko, co was teraz spotkało – uświadomi go brat.
- Wszystko zaczęło się układać, odkąd wróciliśmy do Grabiny. Po prostu dobrze być w domu...- powie zadowolony w 1609 odcinku „M jak miłość”.
