"M jak miłość" odcinek 1577 - wtorek, 23.03.2021, o godz. 20.55 w TVP2
Wściekłość Zduńskiego w 1577 odcinku "M jak miłość" zacznie się od humorów Basi (Gabriela Raczyńska), która zacznie narzekać, że musi lecieć do matki do Londynu. Paweł zarzuci dziewczynie, że cały czas poświęca telefonowi i znajomym i nie ma z nią kontaktu.
- Poprztykaliśmy się trochę... jak ostatnio próbowała ustawiać mi życie. I od tego czasu czuję, że coś jest nie tak. Szwankuje nam komunikacja... - powie Paweł do Franki.
- Nie musisz zgrywać autorytetu... Po prostu pogadaj z nią jak człowiek. Tak od serca - doradzi mu kobieta w 1577 odcinku "M jak miłość".
Przeczytaj: M jak miłość, odcinek 1577: Janek umrze?! Podczas operacji Olka pojawią się straszne komplikacje, będzie potrzebna krew. Sonia tego nie przeżyje - ZDJĘCIA
Basia z "M jak miłość" wywinie Pawłowi niezły numer. Podrzuci katalog sukien ślubnych, a Zduński pomyśli, że to sprawka Franki! Wścieknie się, że kobieta planuje ich ślub.
- Sukienkę masz już chyba wybraną... - rzuci wredny komentarz mężczyzna.
- O czym ty mówisz? - zdziwi się Franka, a Zduński pokaże jej katalog sukien ślubnych.
- I to cię tak wystraszyło?
- Powiedzmy, że nawet wkurzyło!
- Franka, serio chcesz się ze mną bawić w takie podchody? Myślałem, że znasz mnie na tyle, że dobrze wiesz... - Paweł w "M jak miłość" naprawdę się wścieknie.
Przeczytaj: M jak miłość, odcinek 1576: Tragedia w Grabinie. Basia zginie przez Dawida? Tylko Jaszewska może powstrzymać syna psychola - WIDEO
Paweł i Franka z "M jak miłość" zaczną się ostro kłócić o ślub, bo Zduński będzie przekonany, że dziewczyna zaplanowała im wspólną przyszłość.
- Mam to powiedzieć na głos? Proszę, jak sobie życzysz. Lubię cię, nawet bardzo, ale... chcę być wobec ciebie fair. O żadnym ślubie nie ma i nie może być mowy - podsumuje.
- Myślisz, że taki z ciebie supergość, że ja o niczym innym nie marzę? Tylko śnię po nocach o ślubie z tobą? - dziewczyna też nie będzie przebierać w słowach.
Jak widać, w "M jak miłość" raczej nie ma co liczyć na szczęśliwy koniec relacji Franki i Pawła. Skoro Zduński wścieka się na myśl, że w ogóle mogłoby dość do jakiegoś ślubu.