"M jak miłość" odcinek 1555 - wtorek, 29.12.2020, o godz. 20.55 w TVP2
W 1555 odcinku "M jak miłość" małżeństwo Kingi i Piotrka nadal nie będzie zupełnie naprawione. Oni chociaż cały czas starają się wyprostować małżeński spór. W przypadku braci Zduńskich sytuacja jest dużo gorsza. Odkąd pobili się w domu na Deszczowej, nie mają praktycznie żadnego kontaktu. Paweł zjawił się któregoś razu w kancelarii brata, ale Piotrek nie chciał widzieć go na oczy. Sytuacja trwa już od dłuższego czasu i nic nie wskazuje na to, że nienawiść między mężczyznami opadła. W 1555 odcinku "M jak miłość" to Kinga postanowi zacząć działać, by bracia jakoś doszli do porozumienia.
Przeczytaj: M jak miłość, odcinek 1551: Szymek przekaże Izie i Marcinowi straszne wieści. Tylko 6-latek zobaczy jak ojciec katuje Amelkę
W 1555 odcinku "M jak miłość" Kinga, która tak naprawdę jest przyczyną sporu między braćmi, postara się wpłynąć na męża, aby wreszcie odpuścił bratu. Pod nieobecność Piotrka w Polsce, Paweł poczuł coś więcej do Kingi, która zaimponowała mu swoją zaradnością, podejściem do dzieci i rodziny. Zachwycił się bratową i zaczął spędzać z nią coraz więcej czasu. Kinga, która była zawalona obowiązkami, chętnie skorzystała z pomoce Pawła. Pech chciał, że Piotrek w poprzednich odcinkach "M jak miłość" wrócił akurat w momencie, w którym półnagi brat stał w jego sypialni...
Przeczytaj: M jak miłość, odcinek 1550: Tajemnica Barbary z młodości. Tylko wnuczce Basi powie jak cierpiała przez najbliższą osobę
W 1555 odcinku "M jak miłość" Kinga podejmie próbę pogodzenia braci. Piotrek wyda się jednak nieugięty. Nie może sobie wyobrazić, że rodzony brat zainteresował się jego żoną. Chociaż Paweł starał się z nim porozmawiać, on wypędził go z kancelarii i nie chciał go widzieć. Wiele wskazuje na to, że pomimo próby Kingi, Zduńscy pozostaną nieugięci. Czy już nigdy nie będą ze sobą rozmawiać? Dowiemy się już niebawem, z kolejnych odcinków "M jak miłość".