"M jak miłość" odcinek 1550 - poniedziałek, 14.12.2020, o godz. 20.55 w TVP2
Jak pisaliśmy jako pierwsi Kinga może stracić wszystko z powodu inwazji mysz w bistro! Wszystko zacznie się od pierwszej kontroli sanepidu, którą naśle na Zduńską niezadowolona klientka, ale niestety w 1550 odcinku "M jak miłość" sprawy pójdą za daleko. A wszystko z powodu urody Ali, która przystojniaka z Sanepidu nie będzie chciała...
Odrzucony psychol okaże się w 1550 odcinku "M jak miłość" na tyle pokręcony, że zamiast na przykład stanąć do walki o Alę z Rafałem (Jakub Kucner), zacznie nękać jej szefową! I użyje do tego władzy jaką ma jako urzędnik i przestępstwa jednocześnie. Najpierw zainfekuje bistro Kingi myszami, a potem przyśle ważnego kolegę na kolejną kontrolę z Sanepidu!
Śliczna Ala, zakochana bez reszty w Rafale odrzuci awanse przystojnego Tomasza, ale może, aby ratować bistro Kingi będzie musiała zmienić nastawienie? Taki zapewne będzie tok rozumowania psychopaty, który jak nie prośbą, to groźbą spróbuje zdobyć śliczną siostrzenicę księdza (Maciej Damięcki). Ale ona prędzej rzuci pracę, niż Rafała!
- Kinga staje przed kryzysem wielkim. Zostaje sama z problemami bistro - zdradza Katarzyna Cichopek w "Kulisach M jak miłość". - Obdarza zaufaniem młodzież, przekazuje im klucze do bistro licząc na to, że są na tyle odpowiedzialni, że udźwigną prowadzenie biznesu.
Kinga jednak pożałuje tego zaufania już w 1550 odcinku "M jak miłość", bo kiedy Lilka z Alą znajdą białą myszkę, ucieszą się i włożą ją czule do słoika... Czy to właśnie znajdzie nowa kontrola, nasłana przez psychola z Sanepidu?
- Wydaje mi się, że Kinga ma zbyt miękkie serce, zwłaszcza jeżeli chodzi o sprawy czysto biznesowe - potwierdza Cichopek w Kulisach M jak miłość".