"M jak miłość" odcinek 1550 - poniedziałek, 14.12.2020, o godz. 20.55 w TVP2
Konflikt Ani i Basi w "M jak miłość" o chłopaka to już przeszłość. Mimo, że Zduńska wybaczyła Wojciechowskiej, że odbiła jej Damiana, to sprawa wstrętnego zakładu, niebezpiecznej gry jaką Ania i jej ukochany prowadzili przeciwko Basi wróci jak bumerang w 1550 odcinku "M jak miłość"! Bo cała trójka spotka się na wakacyjnym obozie jazdy konnej i tam Damian znów upokorzy swoją byłą na oczach wszystkich. Nawet Ania nie pomoże kuzynce! Czyżby z zazdrości, że jej chłopak jednak woli Basię i nie może znieść, że ona spotyka się już z Jaśkiem (Stanisław Dusza)?
Patrz też: M jak miłość, odcinek 1550: To Barbara uratuje bistro Kingi! Ustawi do pionu psychola z sanepidu!
W 1550 odcinku "M jak miłość" Barbara tak tego nie zostawi. Zjawi się na obozie razem z Pawłem (Rafał Mroczek), który przyjedzie na rozpaczliwe wezwanie Basi. Córka Zduńskiego nie będzie chciała powiedzieć o co chodzi. Bardziej rozmowna okaże się Ania. Wykaże się sporą odwagą, bo to ona po części będzie winna całej sytuacji.
To córka Marty w 1550 odcinku "M jak miłość" wyjaśni, że poszło o Damiana, który szaleje z zazdrości. - Ja powiem! Po prostu Damian nie może pogodzić się z tym, że Basia zadaje się z Jaśkiem... Wreszcie Basia przerwie milczenie. - Pokłóciliśmy się i wszystkim powiedział o tym ich durnym zakładzie! - wyjawi.
- Basia, ale Damian to idiota! Serio, nikt go tutaj nie bierze na poważnie. Nie ma sensu się przejmować! - pocieszy ją Ania, ale Zduńska w 1550 odcinku "M jak miłość" nie będzie chciała dłużej tego słuchać. Zażąda od Pawła, by natychmiast zawiózł ją do domu.
Sprawdź też: M jak miłość, odcinek 1551: Szymek przekaże Izie i Marcinowi straszne wieści. Tylko 6-latek zobaczy jak ojciec katuje Amelkę
Rozpacz Basi w 1550 odcinku "M jak miłość" poruszy Barbarę, której Ania nieźle podpadnie. Zaprosi wnuczkę na spacer i rozmowę w cztery oczy. W końcu to Ania wymyśliła, żeby porzucona przez Damiana kuzynka spotykała się z Jaśkiem. A chłopcy założyli się o to, że Jasiek zdobędzie w końcu Basię! - Wiesz, ten zakład to był naprawdę głupi pomysł. Cała ta sytuacja taka paskudna. Wyobrażam sobie jak Basia się czuła... - Mostowiakowa udzieli wnuczce ostrej reprymendy.
Skruszona Ania w 1550 odcinku "M jak miłość" zacznie się tłumaczyć. - Wiem, ale my naprawdę chcieliśmy dobrze, tylko po prostu nie wyszło. A teraz strasznie mi głupio... Barbara jednak nie odpuści Ani. - Przecież Basia jest twoją kuzynką. Powinniście się wspierać, pomagać sobie, a nie tak...
- Babciu, ale ja naprawdę próbowałam. Mówiłam Basiu, żeby nie przejmowała się tymi bzdetami. Wiesz, ile razy prosiłam Damiana, żeby odpuścił Jaśkowi. Ale do tego tumana nic nie dociera. Nie wiem, może powinnam jeszcze coś z tym zrobić? - zapewni Ania. Po chwili w 1550 odcinku "M jak miłość" obieca babci, że nie pozwoli, żeby Basia dłużej cierpiała. Zostawi w końcu Damiana!