"M jak miłość" odcinek 1520 - wtorek, 19.05.2020, o godz. 20.55 w TVP2
W 1520 odcinku "M jak miłość" będziemy świadkami szokującej decyzji sądu. Nawet optymistycznie nastawiony do sprawy Budzyński będzie mocno zdziwiony, kiedy pozna decyzje sędziego? Co się wydarzy?
Najpierw Budzyński podczas przesłuchania doprowadzi do łez Izę (Adriana Kalska), a potem będzie już tylko bardziej gorąco.... Czy Olek zostanie tak dobrze przygotowany do złożenia zeznań, że jednym ruchem "zamiecie" cały "cyrk" Kamila? - Byłem w szoku, Artur mnie zaatakował, broniłem się, szczegółów nie pamiętam - wyrecytuje Olek.
I choć Budzyński będzie zawiedziony tonem, którym Olek wypowiada te słowa i poprosi, aby oskarżony włożył w swoje zeznania "więcej serca", wydaje się, że nawet tyle wystarczy do wygranej!
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj
Aleksandra (Małgorzata Pieczyńska) również zapewni Olka, że wygra proces. Nie przejmuj się atakami tego Gryca (Marcin Bosak) - wyszepce Olkowi Aleksandra. - Dla sądu to nie ma żadnego znaczenia! To są tylko słowa. Nie ma żadnych dowodów! Sąd w końcu będzie musiał cię uniewinnić! I w 1520 odcinku wygląda na to, że matka będzie miała rację!
Rozprawa Olka będzie w 1520 odcinku "M jak miłość" godna amerykańskich dramatów sądowych. Najpierw do łez doprowadzi Izę (Adriana Kalska) Budzyński, później Kamil doda do tego swoje "3 grosze", a w finale zjawi się sam nieboszczyk Artur! W końcu sedzia będzie miał serdecznie dość tego "cyrku" i nie skaże Olka! Za to odroczy rozprawę dając jeszcze większą nadzieję na wygraną. Czy szokująca decyzja sędziego okaże się kluczem do wolności Olka?