"M jak miłość" odcinek 1499 - wtorek, 3.03.2020, o godz. 20.55 w TVP2
W 1499 odcinku "M jak miłość" u Mostowiaków wybuchnie kolejna awantura z powodu ciąży Lilki. Zacznie się od tego, że Barbara straci swój słynny święty spokój i wykrzyczy Mateuszowi i Lilce kilka mocnych słów. Młodzi usłyszą: - Mam do was ogromny żal, że zachowaliście się tak nieodpowiedzialnie! Ojciec już wie? - zapyta Mateusza i Lilkę Barbara. I trafi w punkt!
- Wie i jest na mnie mega wkurzony - przyzna się Mateusz.
- No! Mam nadzieję, ma rację! Zresztą my też! - powie Barbara w 1499 odcinku "M jak miłość" wskazując na Marysię.
W tym momencie 1499 odcinka "M jak miłość" do rozmowy włączy się Marysia, która już chwilę będzie przysłuchiwała się ostrej połajance Barbary. - Spóźnicie się do szkoły - powie. Czyżby chciała uratować Mateusza i Lilkę z tej sytuacji?
Mateusz jeszcze spróbuje uspokoić Barbarę: - Babciu, jest mi przykro, że się przeze mnie martwisz - powie szczerze, przytrzymując seniorkę za rękę. Kiedy Mateusz i Lilka wyjdą, przy Barbarze usiądzie Marysia: - Marek ma do mnie pretensje, że nie upilnowałam Mateusza...
- A jak miałaś go upilnować? - zapyta rozsądnie znów wzburzona Barbara. - Czy on nie wie, że takich kłopotów nie da się przewidzieć? - Barbara zdecydowanie stanie w tej sytuacji po stronie... córki! - Tylko jak my z tym wszystkim damy sobie radę? - Barbara nadal nie będzie mogła się uspokoić.
- Nic, w przyszłym tygodniu przylatuje Marek. Zastanowimy się, jak im pomóc - ogłosi Marysia. Czy powrót Marka do Grabiny faktycznie uratuje sytuację? Może obecność ojca sprawi, że Mateusz przestanie słuchać próśb Lilki o milczenie w sprawie gwałtu i sprawy przybiorą wreszcie właściwy obrót - gwałciciel pójdzie siedzieć, a Lilka i Mateusz przestaną być obiektem połajanek...