"M jak miłość" odcinek 1467 - poniedziałek, 4.11.2019, o godz. 20.5 w TVP2
Bartek z "M jak miłość" ukrył się w domku nad jeziorem na Mazurach przed dawnym szefem, gangsterem Grzelakiem. To właśnie z jego powodu uciekł z Grabiny i zostawił Ulę. Nie wiedząc, że Grzelak znalazł już siedlisko, przyjechał do pensjonatu Uli i podszywając się pod jednego z gości zaczął planować zemstę na Bartku.
W 1467 odcinku "M jak miłość" nieświadomy grożącego Uli niebezpieczeństwa Bartek sam wpadnie w niezłe tarapaty. Bo to jego w swoją bezwzględną grę przeciwko Olkowi wciągnie Olewicz, sąsiad znad jeziora, który widział jak młody Chodakowski zakopuje zwłoki Artura i nagrał nawet filmik telefonem.
Nie przegap: M jak miłość, odcinek 1467: Olek nie zdoła dłużej kłamać! Marcin wyciągnie z brata, że zabił Artura? - ZWIASTUN
Niby przypadkiem Olewicz w 1467 odcinku "M jak miłość" odwiedzi Bartka w domku Marcina i zaproponuje pomoc przy remoncie. Lisiecki, nieufny wobec nieznajomego, grzecznie odmówi. - Ale ja nawet nie mógłbym panu zapłacić, poza tym to naprawdę drobne zlecenie.
Sąsiad jednak nie odpuści tak łatwo. - I tak nie mam nic do roboty, jestem na zasiłku. Przynajmniej się do czegoś przydam. Postawi pan zimne piwo i będzie dobrze. Taka sąsiedzka przysługa...
- Ale ja chyba naprawdę zajmę się tym sam. Rozłożyłem sobie robotę na parę dni, za bardzo mi się nie spieszy nigdzie, także bardzo przepraszam...
Po kilku godzinach, w 1467 odcinku "M jak miłość", Olewicz spróbuje zaprzyjaźnić się z Bartkiem, by wydobyć od niego informacje o Olku. W jego głowie zrodzi się bowiem już plan jak dorobić się na zbrodni w lesie, której jest jedynym świadkiem. Będzie chciał nawet wyciągnąć Bartka na ryby. - Da się pan namówić na nocny wypad? Wie pan w lesie jest fajne łowisko, łowi pan?
- No zdarzało się...
- Nie ma pan pojęcia jakie okazy można złowić nocą - wyzna Olewicz, który będzie miał na myśli również wydarzenia feralnej nocy kiedy Olek zabił Artura. - A brat pana Chodakowskiego jest lekarzem? A jakiej specjalności? - zacznie przesłuchanie.
- Ortopeda - odpowie Bartek, nie dając się wciągnąć w podejrzane pogaduszki.
- To pewnie niezłą kasę kosi, co? Wie pan, ja zimą miałem wypadek, mam problemy z biodrem może powinienem się z nim spotkać, może coś by mi pan doktor poradził... Nie wiem pan gdzie on przyjmuje?
- W Warszawie, ale nie wiem dokładnie gdzie...
- Chyba najwyższy czas, żebym się z nim spotkał. Pewnych spraw nie należy odkładać zbyt długo, pójdę już... - doda na odchodne Olewicz. I jeszcze tego samego dnia odwiedzi Olka, by pokazać mu nagranie jak zakopuje zwłoki Artura.
Sprawdź też: M jak miłość, odcinek 1471: Bartek zażąda od Uli rozwodu przy łożu śmierci Janka