"M jak miłość" odcinek 1802 - wtorek, 30.04.2024, o godz. 20.55 w TVP2
W 1802 odcinku "M jak miłość" dojdzie do groźnego wypadku Mai, która spadnie ze schodów podczas imprezy dla dzieci. Aleksandra nie dopilnuje dziewczynki pod nieobecność Marcina. Chodakowski zaufa matce, bo sam zajmie się domknięciem sprawy gangstera Roberta (Kamil Drężek), który wreszcie pokaże prawdziwą twarz. Na czas akcji policyjnej Chodakowski i Karski (Krzysztof Kwiatkowski) będą odcięci od świata, a telefony pozostaną wyłączone. W tym czasie Aleksandra przeżyje piekło, bo syn ani Iza (Adrianna Kalska) nie odbiorą połączenia. Na szczęście zrobi to Kama (Michalina Sosna), która czym prędzej zjawi się w szpitalu u Mai. Wesprze załamaną Aleksandrę.
Babcia Mai i Szymka (Staś Szczypiński) wystraszy się na całego, że wnuczka odniosła bardzo poważne obrażenia. Ze łzami w oczach zadzwoni do syna. Skoro nie odbierze, nagra mu poruszającą wiadomość. - Synku, Majka miała wypadek, spadła ze schodów... Jesteśmy w szpitalu, czekamy na wyniki badań. Jest podejrzenie wstrząśnienie mózgu... - powie ze łzami w oczach Chodakowska.
Marcin obierze wiadomość od mamy dopiero po akcji policyjnej, kiedy aresztują gangstera Roberta. Kiedy wreszcie odsłucha wiadomość w 1802 odcinku "M jak miłość", czym prędzej popędzi do szpitala, gdzie nad Mają będzie czuwać zatroskana Kama. Chodakowski uspokoi się dopiero wtedy, kiedy zobaczy córkę na własne oczy. Na szczęście słowa Aleksandry nie potwierdzą się, a specjaliści uspokoją Chodakowską i Kamę, jeszcze zanim Marcin dotrze do placówki.
- Badanie tomograficzne mózgu niczego groźnego nie pokazało. Nie doszło do utraty przytomności, więc możemy wykluczyć wstrząśnienie mózgu. Jednak chciałbym, żeby córka profilaktycznie została na oddziale. Zostanie na obserwacji, tak na wszelki wypadek. Spokojnie, nic nie wskazuje na to, żebyśmy mieli jakiekolwiek powody do zmartwień - oznajmi lekarz Mai.