"M jak miłość" odcinek 1441 - wtorek, 30.05.2019, o godz. 20.55 w TVP2
Robert z "M jak miłość" zginie próbując rozwikłać zagadkę pedofila grasującego w Grabinie. Niestety tuż przed tragedią jego współpracownicy zignorują jego kolegi, więc Wroński wyruszy na samotne śledztwo. Uzna, że Stadnicki (Henryk Niebudek) zachowuje się podejrzanie, a jego obecność w noc dokonania kolejnej zbrodni jest co najmniej nieprzypadkowa. Poznaj szczegóły tej sprawy tutaj >>> Policjant Robert odkryje kto jest pedofilem. Znajdzie zdjęcia Basi u ojca Rafała - WIDEO
Zostanie zabity ciosem w głowę w domu zboczeńca. W 1441 odcinku "M jak miłość" przechodnie nad ranem odkryją zwłoki policjanta porzucone przy drodze, przykryte kupką liści. Komisariat w Lipnicy poprosi o wsparcie warszawski oddział kryminalny. Współpracownicy Wrońskiego będą zszokowani. Cała okolica zacznie plotkować
- Wujek Roberta jeszcze o niczym nie wie... - Sonia (Barbara Wypych) zwróci uwagę Staszkowi.
- Tak, trzeba go powiadomić i to zaraz. Zbieraj się, pojedziesz ze mną.
QUIZ: W podróży po polskich serialach. Jak uważnie je oglądasz?
Nie zdążą wyjść z pomieszczenia, bo ksiądz zjawi się na komisariacie. Wujek Roberta w "M jak miłość" przyjdzie upewnić się, że to nie jego bratanek został zamordowany. Do samego końca będzie żywił nadzieję, że to tylko kolejne pogłoski na miarę Kisielowej (Małgorzata Różniatowska).
- Dzień dobry, ja przyszedłem do Roberta, bo od rana ludzie przynoszą mi na plebanię jakieś dziwne wiadomości... Ja się chciałem dowiedzieć...
- Przejdźmy do drugiego pokoju - poprosi komendant. Duchowny widząc grobową minę kolegi wszystkiego się domyśli.
- Nie, nie. Powiedz mi to teraz. Proszę.
- Dobrze... Bardzo mi przykro, ale Robert nie żyje. Dziś o świcie znaleziono go w lesie, na poboczu drogi.
Gwiazda "Na Wspólnej" jak Doda. Dramat celebrytek na końcu świata [ZDJĘCIA]
Ksiądz w 1441 odcinku "M jak miłość" pogrąży się w głębokiej żałobie.