W 1422 odcinku "M jak miłość" Marcin złoży Ani niezapowiedzianą wizytę i odkryje, że dziewczyna nie radzi sobie z ich rozstaniem. Ona jednak będzie udawała, że dobrze się trzyma i ciężko pracuje, by nie myśleć o tym, co się stało.
-Nie mam kiedy się nudzić. Sprawa z wybrzeżem to jest niezły bajzel. Muszę znaleźć jeszcze jakiegoś sensownego prokuratora i poprosić o komentarz.
-Może poproszę Agnieszkę, żeby ci pomogła? - zaproponuje Chodakowski.
-No, super. Jakby chciała się w to bawić... - westchnie Ania.
-Aniu, przeczytałem twój artykuł o rozstaniu. Aniu - Marcin podejdzie i przytuli Anię, ale ona będzie próbowała wyswobodzić się z jego ramion.
-Nie rób tego - zaprotestuje dziennikarka.
Zaraz po wyjściu z mieszkania Anki, Marcin zadzwoni do Olszewskiej i poprosi przyjaciółkę, by pod pretekstem pomocy przy pisaniu artykułu się nią zaopiekowała.
-Aga, mam do ciebie prośbę. Pogadałabyś z Anią?
-Z Anią? Z twoją byłą?
-Robi jakiś materiał. Potrzebuje konsultacji prokuratora. Pomożesz jej? - poprosi Marcin.
-Wiesz co, jestem teraz trochę zajęta. Może skieruje ją do naszego rzecznika?
-Bardzo mi na tym zależy.
-Dobrze, ale pod warunkiem, że powiesz mi o co chodzi.
-Po prostu martwię się o nią. Potrzebuję, żeby ktoś był z nią w kontakcie. Mnie wywaliła z domu.
-Szantaż emocjonalny? Narozrabiałeś, a teraz ja mam po tobie sprzątać? Podaj mi adres. Od razu do niej pojadę - westchnie Agnieszka i zrobi tak, jak obiecała.
Agnieszka pojedzie do mieszkania Anki i wejdzie przez otwarte drzwi. Dziennikarka będzie leżała na kanapie, a Olszewska usiądzie na skraju, by po chwili mocno ją przytulić. Czy byłe kochanki Chodakowskiego znajdą wspólny język? Ania ewidentnie potrzebuje wsparcia, bo nie radzi sobie z rozstaniem.