"M jak miłość" odcinek 1420 - wtorek, 12.02.2019, o godz. 20.55 w TVP2
W 1420 odcinku "M jak miłość" Agata będzie miała już pewność, że kandydat na miejscowego sołtysa to prawdziwy tyran. Gdy przyjdzie do Banachów z wizytą domową, zdiagnozuje u ich syna bóle brzucha na tle psychosomatycznym. Wyjaśni żonie Banacha, że jeśli chłopiec jest świadkiem domowych awantur, to tłumi w sobie olbrzymi stres, a to odbija się na jego zdrowiu. Kobieta oczywiście zaprzeczy i uda, że w jej domu nic złego się nie dzieje. Chwilę później Lilka - jej nastoletnia córka - powie lekarce całą prawdę.
-Proszę pani, pani jest lekarzem prawda? - zagada dziewczyna, gdy Agata wyjdzie już z domu.
-Tak, byłam właśnie u was z wizytą.
-A może pani ze mną porozmawiać? Proszę, musi pani mi pomóc. Ja już nie mogę patrzeć na te ciągłe awantury. Ojciec wrzeszczy na mamę z byle powodu.
-Tylko wrzeszczy? - dopyta Rogowska.
-Zdarzyło się, że ją uderzył. Ostatnio coraz częściej. Ja już nie wiem, co mam robić. Dziś to już w ogóle była masakra. Jak ojciec szykował się na te wybory, bo mama nie tę koszulę wyprasowała - zdradzi nastolatka.
-Zrobimy tak. Dam ci mój numer telefonu. Jak będzie następna awantura to zadzwonisz, a ja od razu przyjadę. Musimy przekonać twoją mamę, że nie może dawać się tak traktować - powie Agata i już w 1424 odcinku "M jak miłość" będzie miała okazję do domowej interwencji.
Niestety Lilka jest w swojej tragedii kompletnie samotna. Matka nie chce z nią na ten temat rozmawiać, a jej ukochany Mateusz wyjechał z ojcem do Australii. Agata jest jej jedynym ratunkiem!
-Czytając scenariusz było mi bardzo żal Lilki. Przebywanie w środowisku pełnym awantur i wyzwisk nie jest najlepszy miejscem dla dorastającej nastolatki - powiedziała młoda aktorka w "Kulisach serialu M jak miłość".
i
i
i