"M jak miłość" odcinek 1387 - poniedziałek 7.10.2018, o godz. 20.55 w TVP2
W 1387 odcinku „M jak miłość” przekonacie się, że Mateusz Mostowiak wciąż ma obsesję na punkcie swojej dawnej nauczycielki. Teraz, gdy Justyna pracuje w firmie Marka, jego syn obserwuje Górską, śledzi ją, nęka i wysyła miłosne wiadomości. W premierowym odcinku „M jak miłość” Justyna straci cierpliwość, gdy nastolatek zaczai się u niej pod domem.
-Miałam kilka dni spokoju, ale widzę, że się skończyło. Ja naprawdę mam tego dosyć i mówię serio, jeśli nie przestaniesz mnie nachodzić i wysyłać maili to nie pójdę do twojego ojca, tylko prosto na policję! Bo to jest karalne! Rozumiesz? No powiedz, że rozumiesz! – krzyknie Justyna, a zrezygnowany Mateusz odwróci się i odejdzie.
Górska zagrozi Mateuszowi policją, ale nie zgłosi sprawy funkcjonariuszom. Zamiast tego zadzwoni po Marka i powie mu, że chłopiec wciąż uprzykrza jej życie. Doda, że rezygnuje z pracy i wyjeżdża z Grabiny, bo nic jej już tu nie trzyma.
-Nie miałem pojęcia. Myślałem, że już mu przeszło, że sobie odpuścił – zmartwi się Marek.
-Bardzo dużo zawdzięczam panu i pana rodzinie. Dlatego nie chcę, żeby Mateusz miał przeze mnie jakieś kłopoty. Rezygnuję z pracy – powie szczerze Justyna.
- Ja nie mogę się zgodzić, żeby pani przez niego rezygnowała z pracy. Pani się tam świetnie sprawdza. Obiecuję, że Mateusz już nigdy więcej nie będzie sprawiał pani kłopotów – obieca Mostowiak.
-Ale ja już podjęłam decyzję. Chcę stąd wyjechać. Po śmierci mamy już nic mnie tu nie trzyma – wyzna dziewczyna.