"M jak miłość" odcinek 1294 we wtorek, 11.04.2017 o godz. 20.40 w TVP2
W 1294 odcinku serialu "M jak miłość" Natalka nie będzie miała z kim zostawić córeczki, dlatego postanowi pojechać do rodzinnego domu i poprosić o pomoc Ewę. Mostoiwakówna nie pomyśli, że ukochana Marka (Kacper Kuszewski) nadal cierpi po stracie dziecka...
Zobacz: M jak miłość, odcinek 1294: Zduńscy kontra Majewska
- Nie boimy się, bo to tylko bajka - powie Ewa w 1294 odcinku serialu "M jak miłość", czytając małej Hani książeczkę dla dzieci - A jak wiadomo, w bajkach wszystko dobrze się kończy... Szkoda, że to nie bajka... - głos Mostowiakowej zacznie się łamać, a po chwili zacznie łkać. W pewnym momencie jej płacz przejdzie w szloch... Wtedy wejdzie Barbara (Teresa Lipowska).
- Ewuniu? Córeńko moja... - powie i przytuli Ewę w 1294 odcinku "M jak miłość".
- Natalka nie powinna zostawiać z tobą Hani- powie już później seniorka - Nie pomyślała, że to może być dla ciebie za trudne.
- Mamo, przestań - zaprzeczy Ewa w 1294 odcinku "M jak miłość" - Przecież to w ogóle nie jest wina Natalki ani Haneczki. To ja nie powinnam była sobie pozwolić na takie rozklejanie się.
- Nie, nie, nie. Czasem trzeba się wypłakać. Nie można tak tłumić w sobie emocji. Wtedy rana nigdy się nie zabliźni.
Przeczytaj: M jak miłość, odcinek 1294: Koleżanka Olgi uwodzi Radka!
Po radzie Barbary, Ewa w 1294 odcinku serialu "M jak miłość' poczuje się nieco lepiej.
Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Odwiedź nas na Facebooku!