"M jak miłość" odcinek 1255 - poniedziałek, 21.11.2016, o godz. 20.40 w TVP2
Naomi poinformuje Marcina w 1255 odcinku serialu "M jak miłość" o tym, że nadal nie zerwała kontaktu z patologicznym mężczyzną. Co najgorsze, zadzwoni do jego biura cała zapłakana mówiąc, że chyba popełniła kolejny błąd! Chodakowski zmarwti się sytuacją przyjaciółki nie na żarty i pomimo własnych obowiązków postanowi jej pomóc.
Zobacz: M jak miłość. Justyna kontra Natalka. Kłótnia dziewczyn Franka na komisariacie
Po rozmowie telefonicznej w 1255 odcinku serial "M jak miłość" Marcin pojedzie do mieszkania Naomi, by zobaczyć, co takiego się stało, że tancerka jest w takim złym stanie psychicznym. Oczywiście wcześniej wściekł się na nią, że od razu nie zakończyła toksycznej relacji z Mariuszem.
Akurat w chwili kiedy Chodakowski dojdzie do drzwi mieszkania Naomi i Mariusza, dziewczyna będzie z niego wychodzić. Pierwszym znakiem ostrzegawczym okażą się jej okulary, zasłaniające pół twarzy... Marcin zerwie je z twarzy tancerki i po zobaczeniu, co pod nimi się kryje z hukiem otworzy drzwi do środka. Niczego nieświadomy Mariusz wychyli się zza drzwi, by zobaczyć, co się dzieje.
- Co, taki damski bokser jesteś?! - krzyknie w 1255 odcinku serialu "M jak miłość" Chodakowski i zacznie się z nim szarpać.
Przeczytaj: M jak miłość. Agnieszka nie chce Karola, bo wciąż kocha Tomka?
Marcin w spektakularny sposób wyrzuci Mariusza z mieszkania Naomi. Zagrozi mu, że ma więcej nie pokazywać się w okolicy, bo inczaczej źle skończy. Czy to wystarczy, by powstrzymać Mariusza przed dalszym nękaniem baletnicy?
Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Odwiedź nas na Facebooku!