"M jak miłość" odcinek 1209 - poniedziałek, 21.03.2016, godz. 20:40 w TVP2
Marta z "M jak miłość" zacznie skarżyć się na bóle w klatce piersiowej, ale to zlekceważy. Prawniczka będzie przekonana, że to wina przemęczenia, bo od czasu rozstania z Andrzejem wpadła w wir pracy.
Zobacz: M jak miłość. Basia ucieknie z domu, bo padnie ofiarą kolegi ze szkoły
Dolegliwości okażą się jednak bardzo poważne. W 1209 odcinku "M jak miłość" w czasie kłótni z Weroniką Urbańską (Katarzyna Hołtra), Budzyńska osunie się na krzesło, będzie blada i obolała.
Andrzej od razu rzuci się do pomocy i zawiezie żonę do szpitala. Po badaniach Marta zapewni go, że nic jej nie dolega. Nie będzie jednak chciała pokazać wyników. Uspokoi męża, że zły stan jej zdrowia to pomieszanie przepracowania z nerwami, po tym, jak przyłapała go w objęciach Pauliny!
Przeczytaj: M jak miłość. Darek przekupi Natalkę mieszkaniem dla Hani
W 1209 odcinku "M jak miłość" Marta nie będzie mogła się pozbierać. Nadal będzie przekonana, że została zdradzona. Budzyński uspokoi żonę i powie jej prawdę o przebiegu feralnego wieczoru kiedy pijany zasłnął na kanapie w domu u Adama Wernera (Jacek Kopczyński) na Deszczowej.
- Zrozum to wyglądało dość jednoznacznie. Miałam prawo tak pomyśleć... - wytłumaczy się Marta.
- No jasne... Proszę cię zadbaj o swoje zdrowie. Naprawdę mnie dziś przestraszyłaś. Ja wiem, że to niczego między nami nie zmienia, ale strasznie za tobą tęsknię i martwię się o ciebie. Dobra, odwiozę cię do domu, położysz się. Odwiozę cię do domu, odpoczniesz... - odpowie Andrzej.
Czy Budzyńska mu uwierzy i uspokoi się? A może nawet da mężowi drugą szansę?
Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Odwiedź nas na Facebooku!