"M jak miłość" odcinek 1084 - wtorek, 7.10.2014, o godz. 20.40 w TVP2
Robert Lubiński cudem uszedł z życiem po tym jak chora psychicznie żona przez wiele tygodni podawała mu ziołowe herbatki z trucizną. Pobyt w szpitalu, ciągłe bóle brzucha i zawroty głowy... Sąsiad Zduńskich był bliski śmierci, ale Beata nie zrealizowała do końca swojego planu zemsty na mężu.
Przeczytaj: M jak miłość. Tomek nie straci Wojtusia. Małgosia nie odbierze mu syna
W 1084 odcinku "M jak miłość" Kinga utwierdza się w swoim podejrzeniach, że Lubińska coś ma na sumieniu, bo jest świadkiem jak sąsiadka pośpiesznie pakuje swoje rzeczy i wyprowadza się z domu. Zduńska postanawia sprawdzić co się stało, gdzie jest Robert i dlaczego Beata wyjeżdża bez pożegnania.
Z narażeniem własnego życia Kinga przeprowadza prywatne śledztwo. Staje twarzą w twarz z Beatą, która potwierdza jej przypuszczenia. - Wyprowadzam się z Zuzią. Nie gniewaj się Kinga, ale nie chciałam się z tobą żegnać. Nie chciałam, dalej nie chcę rozmawiać o tym, co się wydarzyło między mną a Robertem. Liczyłam, że już więcej się nie zobaczymy... - mówi Beata.
Patrz: M jak miłość. Dramat Marka Mostowiaka. Ewa nie wróci z USA, bo choruje na raka
Dla Zduńskiej konfrontacja z Beatą jest jedyną okazją, by wreszcie poznać prawdę. Trochę boi się sąsiadki, bo nie wie do czego tak naprawdę jest zdolna Lubińska, ale podejmuje ryzyko. - Co dopadły cię wątpliwości? Zaczynasz się zastanawiać, czy to co mówił Robert było prawdą? - w oczach Beaty pojawia się złowieszczy błysk.
- A było?
- Tylko żeby sprawa była jasna. W razie czego wszystkiego się wyprę...
Po chwili Lubińska zmienia jednak ton na łagodniejszy i spowiada się Kindze ze wszystkiego co zrobiła mężowi. Zduńska jest wstrząśnięta tym, że przyjaciółka chciała zabić Roberta.
- Chcesz wiedzieć, co to znaczy ukarać. Chciałam, żeby Robert cierpiał, żeby chorował, żeby zrozumiał, co to znaczy prawdziwy ból jaki ja czułam po śmierci Michasia. Kinga, ja go tak strasznie nienawidziałam za to, że ja już nigdy więcej nie zobaczę mojego synka, nigdy go nie przytulę, nie będę widziła jak dorasta, nie zobaczę jak przyprowadza do domu swoją pierwszą dziewczynę. Robert to wszystko zniszczył, a ja chciałam zniszczyć jego. Ale nie mogę tego zrobić. Kiedy patrzę jak Zuzia go kocha, jak się razem śmieją, jak dobrym jest ojcem, to nie mogę... - wyznaje ze łzami w oczach Beata.
Czy to koniec koszmaru na Deszczowej i Lubińska raz na zawsze zniknie z życia Zduńskich? A może Kinga drogo zapłaci za to, że Beata powierzyła jej swoją tajemnicę?
Chcesz wiedzieć więcej o ''M jak miłość''? Odwiedź nas na Facebooku!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości SuperSeriale.pl na e-mail