"M jak miłość" odcinek 1063 - poniedziałek, 12.05.2014, o godz. 20.40
Dlaczego Marysia tak nagle wróciła z Norwegii? Czy to choroba skłoniła Marię do powrotu do Polski, bo przecież w otoczeniu najbliższych łatwiej jej będzie pokonać depresję? Nie do końca. Marysia nie mówi rodzinie całej prawdy o przyczynach przyjazdu. Nie ma się jednak co dziwić. Żadnej kobiecie nie jest łatwo mówić wprosto zdradzie męża.
Przeczytaj: M jak miłość. Olek Chodakowski narkomanem. Brat Marcina zniknął, bo jest na odwyku
W 1063 odcinku "M jak miłość" Marysia zjawia się w Grabinie. Pierwszy raz od dawna przekracza próg rodzinnego domu. Nareszcie czuje, że jest we właściwym miejscu, że otaczają ją ukochani, życzliwi ludzie. Barbara i Lucjan (Witold Pyrkosz) nie kryją szczęścia z powrotu Marysi.
Najstarsza córka Mostowiaków wyznaje Barbarze, że chce zostać w Polsce już na stałe. A Barbara wybuchnie radością: - Na stałe?! To dlaczego od razu nam się nie pochwaliłaś?...
- Jakoś… nie było okazji - mówi Marysia, ale jej głos brzmi jakość dziwnie.
- A Artur z Basią? - dopytuje Mostowiakowa.
- Przyjadą trochę później! - wyjaśnia szybko Marysia, chcąc uniknąć dalszych kłopotliwych pytań.
Patrz: M jak miłość. Śmierć Małgosi z M jak miłość. Mostowiakowie nie dowiedzą się, że Małgosia nie żyje
A prawda jest taka, że w małżeństwie Marysi i Artura nie układa się najlepiej. Rogowski zdradza chorą na depresję żonę z prawniczką Teresą, z którą już kilka miesięcy temu połączył go gorący flirt. Marysia jest w kiepskiej formie psychicznej i wciąż zażywa leki. Przy rodzinie stara się jednak zachowywać normalnie. Na jej twarzy gości wymuszony uśmiech.
Podczas szczerej rozmowy z matką Marysia przekonujje Barbarę, by wybaczyła ciężarnej Małgosi jej ucieczkę do USA i zbliżający się wielkimi krokami ślub z Michałem Łagodą (Paweł Okraska). Dla dobra dziecka, które ma się wkrótce urodzić, rodzinna powinna przecież żyć w zgodzie.
Chcesz wiedzieć więcej o serialu ''M jak miłość''? Odwiedź nas na Facebooku!