"M jak miłość" odcinek 1063 - poniedziałek, 12.05.2014, o godz. 20.40 w TVP2
Uśmiechnięta i radosna Marysia Rogowska po prawie dwuletnim pobycie w Norwegii na stałe wróciła do Polski, a Małgorzata Pieńkowska znów dołączyła do obsady "M jak miłość". Nowa fryzura Marysi, świetna figura i nienaganny makijaż skrywają jednak straszną prawdę. Maria z "M jak miłość" wciąż choruje na depresję i nie potrafi sobie z nią poradzić.
Przeczytaj: M jak miłość. Pogrzeb Michała Łagody. Były mąż Małgosi wyśni sobie śmierć
W 1063 odcinku "M jak miłość" Rogowska przyjeżdża do rodzinnego domu w Grabinie i nikt nie zauważa dziwnych zmian w jej zachowaniu. Bo na pozór wszystko jest w porządku. Marysia cieszy się, że znów jest wśród swoich, ale kiedy nikt nie patrzy bardzo cierpi... Poważne zaburzenia psychiczne wciąż dają o sobie znać. Marysia nadal choruje na depresję i w tajemnicy przed wszystkimi zażywa antydepresanty.
Podczas szczerej rozmowy z Barbarą (Teresa Lipowska) najstarsza córka Mostowiaków wyznaje, że zostaje w Polsce na stałe, bo w Norwegii nie była szczęśliwa. Mostowiakowa próbuje w miarę delikatnie poruszyć temat choroby Marysi.
Zobacz: M jak miłość. Barbara Kurdej-Szatan w M jak miłość będzie nianią Wojtusia
- Kochanie nawet nie wiesz jak się cieszę. Artur niewiele mówił, ale ja wiedziałam, że jest tobie ciężko. Brałaś jakieś leki... - zaczyna Barbara. A Marysia na dźwięk tych słów od razu wstaje z miejsca. Okłamuje matkę, że depresja to już przeszłość. - Było minęło, nie chcę do tego wracać - przyznaje z przekonaniem, a Barbara nie ma powodów, by jej nie wierzyć.
Tyle tylko, że z Marysią wcale nie jest tak dobrze, jak się wydaje. Kiedy nikt nie patrzy sięga po pudełeczko z lekami, wyjmuje jedną pigułkę i szybko ją połyka. Już samo spojrzenie Marysi zdradza, że Rogowska nie radzi sobie ze swoimi problemami i szuka ucieczki lekach antydepresyjnych.
Chcesz wiedzieć więcej o serialu ''M jak miłość''? Odwiedź nas na Facebooku!