M jak miłość, odc. 905 PODSUMOWANIE: Agnieszka napadnięta przez chłopaka Ewy

2012-04-04 0:13

Agnieszka bardzo przeżywa, że córka jej przyjaciółki nie chce swojego dziecka. Olszewska pada ofiarą chłopaka Ewy, który wdziera się do jej mieszkania i siłą kradnie jej pieniądze. Marta zgadza się, by Andrzej widywał się z Anią, która bardzo za nim tęskni. Małgosia odkrywa, że Marcin ich okłamuje i o wszystkim mówi Tomkowi.

Małgosia pokazuje Tomkowi ubrania Marcina. Jest zaniepokojona tym, że chłopak ma nowe markowe i bardzo drogie rzeczy. Mówi również, że bratanek męża nie dostarczył dokumentów do dziekanatu i może zostać skreślony z listy studentów. Tomek wyrzuca sobie, że stracił czujność i nie zauważył zmiany w zachowaniu Marcina.

Agnieszka sprząta swoje mieszkanie po remoncie. Dzwoni do niej Jola i mówi, że skontaktowała się z córką. Twierdzi, że Ewa już nie bierze narkotyków i ma problemy. Olszewska nie może poradzić sobie z zawieszeniem żyrandola i prosi Tomka o pomoc. Opowiada przyjacielowi o Ewie, która wplątała się w nieciekawe towarzystwo i daje mu prezent – ciepłe rękawiczki.

Łukasz wybiera się na dzień otwarty na uniwersytet w Białymstoku. Ania dopytuje Martę o tatę.  Chłopak sugeruje matce, że Anka tęskni za ojcem, co  irytuje Budzyńską. Pani sędzia chce odwieść syna od pomysłu studiowania w Białymstoku. Doradza mu, by spróbował odzyskać Gabi, którą przecież nadal kocha.

Przed blokiem Marta spotyka Małgosię i Wojtusia. Budzyńska ignoruje siostrę, jednak Gosia nie daje za wygraną i zmusza ją do chwili rozmowy. Małgosia mówi jej, że nie żałuje tego jak postąpiła. Marta ucina szybko i dodaje – Ty i Andrzej zawiedliście moje zaufanie i tego żadna rozmowa nie zmieni.

Agnieszka spotyka Ewę, córkę koleżanki ze Szczecina. Okazuje się, że dziewczyna jest w zaawansowanej ciąży. Olszewska jest wstrząśnięta stanem dziewczyny, która nadal bierze narkotyki. Ewa mówi Agnieszce, że jest pod opieką ośrodka dla uzależnionych. – Nie chcę tego dziecka – dodaje i prosi Olszewską o pożyczkę.

Do Marty przychodzi Andrzej. Błaga żonę, by pozwoliła mu zobaczyć się z Anią. Budzyńska jest zdziwiona, że mąż ma kontakt z Łukaszem i zgadza się z nim porozmawiać. – Straciłem już jedną kobietę, którą kocham. Drugiej nie mogę już stracić – dodaje adwokat. Ania bardzo cieszy się na widok taty. Marta nie może znieść tej sytuacji i wychodzi. Andrzej ma dla Ani złote serduszko na znak, że bardzo ją kocha.

Tomek mówi Agnieszce, że dziewczyna nie leczy się w ośrodku uzależnień. Ewa twierdzi, że potrzebuje pieniędzy na spłatę długu za mieszkanie. Olszewska obiecuje jej pomóc, jednak stawia jej kilka warunków. Nie chce wypuścić Ewy samej z domu i mówi, że razem pójdą po jej rzeczy. Dziewczyna jest przerażona, najwyraźniej boi się Przemka. Gdy Agnieszka wychodzi do pokoju, Ewa ucieka. Olszewska biegnie za nią.

Jakiś czas później do mieszkania Olszewskiej wdziera się przyjaciel Ewy. Brutalnie chwyta kobietę i zamyka drzwi. Przemek związuje Agnieszce ręce i żąda od niej pieniędzy. Grozi jej nożem, a potem rozgląda się po mieszkaniu. Gdy znajduje pieniądze wychodzi i przed blokiem mija się z Tomkiem.

Łukasz opowiada Marcie o uniwersytecie w Białymstoku. Jest zachwycony uczelnią i miastem. Matka pyta go, dlaczego utrzymuje kontakt z Andrzejem. Chłopak mówi, że robi to ze względu na siostrę, która jest bardzo związana z Budzyńskim.

Tomek martwi się o Agnieszkę. Olszewska mówi mu, że napastnik był nieprzewidywalny. – On był na prochach! Mówi mu również, że Ewa jest w ciąży i nie chce swojego dziecka. Zwierza się przyjacielowi, że sama robiła wszystko, by utrzymać swoją ciążę. To dla niej bardzo trudna sytuacja. – Dziękuje ci, że nic nie mówisz, dziękuje ci że jesteś. Na ciebie zawsze można liczyć. Jesteś prawdziwym przyjacielem! Ich rozmowę przerywa dzwonek do drzwi.

Tomek odwiedza Martę. – Mogłabyś trochę odpuścić Małgosi. To ostatnią osobą, która chciałaby cie skrzywdzić. Policjant wspomina ich pocałunek sprzed lat. I mówi, że wtedy Gosia im wybaczyła. Marta jest zdenerwowana i złośliwie komentuje jego argumenty. Tymczasem Łukasz umawia się z Andrzejem. Mówi mu, że może widywać się z Anią w weekendy. Musi jednak uprzedzać o swoich wizytach, bo Marta nie chce się z nim spotykać.

Do Agnieszki przychodzi Marcin. Chce zostać u niej na noc, by chronić ją przed powrotem napastnika. Olszewska ulega i wpuszcza chłopaka do mieszkania. Tymczasem Małgosia zauważa rękawiczki, które Tomek dostał od Agnieszki.

Marta czyta list od Andrzeja, w którym Budzyński wyznaje: "Cokolwiek, kiedykolwiek się zdarzy, zawsze będę należał tylko do Ciebie".

Najnowsze