W 999 odcinku "M jak miłość" Małgosia (Joanna Koroniewska) zabiera Wojtusia (Franek Korzeniewski) i ucieka do USA. Wyjazd do Stanów to koniec jej problemów z długami, które zaciągnęła biorąc "chwilówki" u Kalety (Bartosz Głogowski). Już na lotnisku Gosia spotyka się z Michałem Łagodą (Paweł Okraska) i to on ma być jej towarzyszem na nowej drodze życia...
Sprawdź: "M jak miłość". Paweł Zduński zboczeńcem. Ala, matka Basi, robi z niego pedofila
Tomek (Andrzej Młynarczyk) oczywiście nie ma o niczym pojęcia. Jest przekonany, że ukochana żona wyjechała tylko na kilka miesięcy w sprawach służbowych. Kiedy Małgosia szaleje za granicą za swoim kochankiem, Tomek orientuje, że został oszukany. Jest już jednak za późno. To Michał opiekuje się jego rodziną i to on jest nowym ojcem Wojtka.
Zobacz też: "M jak miłość". Kinga Zduńska drugi raz w ciąży jak Kasia Cichopek
- Małgosia jest osobą, która działa bardzo często pod wpływem emocji i działa też bardzo radykalnie. Zmienia totalnie swoje życie. To jest jakaś zmiana na parę miesięcy. Nie wiadomo, jak długo ona będzie trwała - powiedziała w Kulisach serialu "M jak miłość" Joanna Koroniewska.
- Michał po prostu wpadł znowu w sidła miłości. Chce jej pomóc. Każde takie spotkanie zbliża jego do niej i być może ją do niego... - wyznał Paweł Okraska.
>>> WSZYSTKIE SZCZEGÓŁY o "M jak miłość"
Łagoda jest gotowy na wszystko, aby tylko stworzyć dom z byłą żoną. - Małgosia ma dzieci i to jest największe zmartwienie i dylemat Michała, ale widocznie ta miłość w nim jest tak silna, że nie zamierza odpuścić. Liczy na to, że kiedyś może się uda - dodał serialowy Łagoda.
Chcesz wiedzieć więcej o "M jak miłość"? Polub nas na Facebooku!