"M jak miłość" odcinek 1254 - wtorek, 15.11.2016, o godz. 20.40 w TVP2
Marysia po raz kolejny poczuje w 1254 odcinku serialou "M jak miłość" na swoim karku oddech Bilskiego. Pomimo tego, że Robert teoretycznie jest zamknięty i nie ma kontaktu ze światem zewnętrznym, nie przeszkodzi mu to w kontakcie z przedmiotem swojej obsesji.
Zobacz: M jak miłość. Marek umiera na raka, a Ewa ucieka za granicę
Marysia w 1254 odcinku serialu "M jak miłość" dostanie list od Bilskiego, który przekaże jej jego prawnik. Robert w liście napisze, że nadal kocha Marysię, że jej nie odpuści i muszą być razem. Zarzuci jej, że urwała z nim kontakt. Jakby zupełnie stracił przytomność umysłu i dystans do świata. Za wszystko, co złe obwini Rogowskiego. Możliwe, że to właśnie z tego powodu Artur zauważy śledzącego Marysię mężczyznę. Ruszy za nim w pogoń, jednakże nie uda mu się złapać prześladowcy. Rogowski za wszelką cenę będzie starał się w 1254 odcinku serialu "M jak miłość" namówić ukochaną, by zgłosiła sprawę na policję. Bezskutecznie, jego próby przekonania Marysi, by coś z tym zrobiła zakończą się porażką.
- I co im powiem? Że na targu chodził za nami jakiś facet? Daj spokój - Odpowie na jego pomysły. Nieługo później, dostanie wiadomość - Bilski leży w szpitalu, próba samobójcza. Ponownie nie posłucha się Artura i wyruszy odwiedzić przestępcę.
Przeczytaj: M jak miłość. Serial uczynił z nich mężczyzn
Kim był tajemniczy mężczyzna? Czy jest niebezpieczny? Czy nadal będzie śledził Marysię? A może zbir Bilskiego obserwował Artura?
Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Odwiedź nas na Facebooku!