Martyna zostawi Marcina na pastwę losu w nowym sezonie "M jak miłość"
Dramatyczny wypadek Marcina z "M jak miłość" to początek jego podejrzanej znajomości z Martyną. Nowy sezon "M jak miłość" po przerwie wakacyjnej rozpocznie się od szokujących wydarzeń w życiu detektywa. Ucieknie z rąk mafii, ale zostanie potrącony przez nadjeżdżający samochód. Siedząca za kółkiem Martyna nie zauważy mężczyzny i niestety potrąci go w nieoświetlonym lesie. Wysocka zobaczy opadające bezwładnie ciało i w pierwszej chwili nie będzie miała żadnej pewności, czy człowiek w ogóle przeżył. Odjedzie z miejsca zdarzenia!
Martyna potrąci Marcina i odjedzie! Nie upewni się, czy żyje...
Jak podaje portal światseriali.interia.pl, Martyna dozna szoku po potrąceniu nieznajomego. Niestety w pierwszym odruchu ucieknie z miejsca zdarzenia. Zostawi Marcina, nie sprawdzając nawet, czy ten ma szansę na przeżycie. Odjedzie, ale na szczęście coś w jej głowie nie pozwoli wykonać następnych kroków ucieczki. W końcu się zreflektuje i cofnie pojazd. Wysiądzie, by sprawdzić, co z nieznajomym.
Marcin przeżyje wypadek, ale będzie potrzebował pomocy
- Proszę pana... Słyszy mnie pan? - portal światseriali.interia.pl cytuje pytanie rozedrganej Wysockiej. Na szczęście Marcin przeżyje i otworzy oczy.
- Co... co się stało...? - zapyta skołowany.
- Wypadek. Potrąciłam pana. Ale chyba nic się panu nie stało...? Może pan wstać? - Martyna postanowi zająć się poszkodowanym. Niestety szybko zauważy, że potrącony Chodakowski jest bardzo słaby.
- Co pan tu w ogóle robi... w nocy... na środku drogi? Mieszka pan gdzieś w pobliżu? - zacznie dopytywać Martyna w nowym sezonie "M jak miłość", ale Marcin nie udzieli jej żadnych konkretów.
- Nie... nie wiem - powie zgodnie z prawdą detektyw.
Wysocka zaprosi mężczyznę do domu, bo nie będzie chciała wzywać karetki. Dopiero potem Chodakowski zorientuje się, że kobieta w chwili wypadku była pod wpływem alkoholu i dlatego nie wezwała pomocy. Historia Martyny i Marcina dopiero się rozpoczyna.