Odkąd na Deszczowiej pojawiła się żona Roberta Lubińskiego, Kinga miała mieszane uczucia. Jednak z czasem Beata Lubińska zdobyła zaufanie Zduńskich, którzy często gościli u siebie sąsiadkę.
Zobacz: M jak miłość. Marek i Ewa spłodzą dziecko? Mostowiak chce być ojcem
Beata i Kinga szybko się zaprzyjaźniły. Lubińska często towarzyszyła ciężarnej Zduńskiej, ale kiedy na świecie pojawił się mały Mikołaj sprawy znacznie się skomplikowały. Beata przypomniała sobie mroczną przyszłość i tragiczną śmierć swojego synka.
Kilka lat temu Beata i Robert byli zgodnym małżeństwem. Wspólnie wychowywali ukochanego synka, który zginął w wypadku samochodowym. Sprawcą wypadku był Robert, więc Beata nie mogąc mu wybaczyć zostawiła go. Teraz kiedy szalona kobieta jest na Deszczowiej, rodzina Zduńskich jest w niebezpieczeństwie...
Przeczytaj: M jak miłość. Olek Chodakowski zostawił Agatę dla narkomanki. Tajemnica brata Marcina
W ''M jak miłość'' Beata oferuje Kindze swoją pomoc w opiece nad dziećmi. Zduńska bezgranicznie wierzy sąsiadce. Sądzi nawet, że Beata spadła jej z nieba. Sąsiadka jest serdeczna i opiekuńcza więc nie wzbudza podejrzeń...
Niestety prawda jest zupełnie inna. Lubińska jest niezrównoważona. Opiekuje się dziećmi Zduński i przelewa na nie swoją miłość. Z czasem jednak zaczyna wyprowadzać Lenkę i Mikołaja z dala od domu. Dzieciom stanie się krzywda? Beata porwie dzieci Kingi i Piotrka?
Chcesz wiedzieć więcej o serialu ''M jak miłość''? Odwiedź nas na Facebooku!
M jak miłość. Lubińska skrzywdzi Lenkę i Mikołaja. Dzieci Kingi i Piotrka ofiarami sąsiadki psychopatki
Kinga (Katarzyna Cichopek) i Piotrek (Marcin Mroczek) z "M jak miłość" będą mieli powody do zmartwień. W ''M jak miłość'' Beata Lubińska (Joanna Orleańska) oferuje Kindze pomoc w opiece nad dziećmi. Zduńska z radością korzysta z usług sąsiadki. Nie wie, że Lenka (Marysia Głowacka) i Mikołaj (Kacper Kowalski) są w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Dzieci Zduńskich wpadną w sidła niezrównoważonej psychicznie sąsiadki. Żona Roberta Lubińskiego (Tadeusz Borkowski) zrobi dzieciom krzywdę?