Jakubczyk pozwał Ulę w "M jak miłość", a fani doszukali się absurdu
Ula nie będzie miała łatwo w kolejnych odcinkach "M jak miłość". Razem z Bartkiem (Arkadiusz Smoleński) stworzyli sobie ciepły dom w Grabinie i opiekują się Kalinką (Oliwia Kępka). Ich spokój zaburzył list, który dotarł do Mostowiaków i zmieni życie Lisieckiej. Chodzi o pismo z sądu, w którym Jakubczyk żąda alimentów od córki. Zdjęcie listu z sądu trafiło na oficjalną stronę "M jak miłość" na Instagramie, gdzie fani doszukali się kilku absurdów.
- Ale skoro Ula była adoptowana, to jakim cudem, biologiczny ojciec niby woła alimenty od niej? ? skoro jej rodzicami prawnie są Marek i Hanka - zauważa jedna z widzek "M jak miłość" i wytyka błąd. W komentarzach rozpoczęła się dyskusja co do tego, czy Jakubczyk w ogóle ma prawo pozywać Ulę. To nie jest jednak koniec, bo kolejne osoby zaczęły wyliczać kolejne błędy.
- Powinien pozew przyjść z sądu rejonowego ? - podkreśla kolejna osoba, która zauważyła, że na zdjęciu pisma widnieje Sąd Okręgowy. - Powinien mieć wiele innych elementów - zgadza się inna widzka, uważając, że pismo w serialu jest niekompletne i sprawia wrażenie źle napisanego.
Przeczytaj: M jak miłość, odcinek 1640: Matka Dawida porzuci go na zawsze. Nie będzie miała odwagi mu powiedzieć - ZDJĘCIA
Post na oficjalnym koncie "M jak miłość" na Instagramie wzbudził sporo emocji, a widzowie zaczęli spierać się, co do słuszności pozwu i tego, czy Jakubczyk w ogóle może wysyłać córce takie pisma.
- Ale prawnie przecież jej rodzicami są Hanka i Marek. Mimo to biologiczny ojciec może ją pozwać? - zastanawia się kolejna osoba, dla której sytuacja z ojcem Uli jest absurdalna.
Bez względu na treść listu i czy w realnym życiu miałby moc prawną, Ulę w "M jak miłość" czekają bardzo niemiłe niespodzianki w związku z postępowaniem ojca. Jakubczyk ewidentnie pojawi się w odcinkach, by napsuć krwi Uli i Bartkowi. W 1640 odcinku "M jak miłość" sam powie sąsiadowi, że urobi córkę.
- No i co? Gdzie ta twoja córka? Już pojechała? Szybko się zabrała - wygarnie Jakubczykowi sąsiad, kiedy zauważy, że Ula już sobie poszła. - Spokojnie, wróci... Mówiłem ci, ja zawsze osiągam swoje cele - powie tajemniczo i groźnie Jakubczyk i będzie wyglądało na to, że planuje zaszkodzić Uli. Póki co, trzeba poczekać na rozwój wydarzeń.