M jak miłość. Bartek pójdzie siedzieć! Odmówi współpracy z prokuraturą i policją. Czy to już ostateczny koniec jego małżeństwa z Ulą?
W 1531 odcinku "M jak miłość" Bartek przyleci z Australii. Jednak u jego boku nie zobaczymy Uli, tylko Natalkę (Marcjanna Lelek), która wróci w rodzinne strony, aby uporać się z problemami we własnym małżeństwie. Ale to Bartek będzie musiał zmierzyć się z tym przed czym do Australii uciekł - z wymiarem sprawiedliwości.
Przypomnijmy - pod koniec ostatniego sezonu "M jak miłość" Ula i Bartek podjęli dramatyczną decyzję, aby uciec przed mafią i zbliżającą się do Bartka prokuraturą, do Marka do Australii. Nie wiadomo było kiedy i czy w ogóle wrócą.
Dobre wiadomości są takie, że Bartek do Grabiny w 1531 odcinku "M jak miłość" wróci na pewno, ale gorsze takie, że bęzie konsekwentnie odmawiał składani8a zeznań przeciwko dawnym kumplom z mafii. Dowie się o tym Andrzejek (Tomasz Oświeciński), któremu poskarży się na ten fakt Janek (Tomas Kollarik). To nowy komendant ściągnie do Bartka do Polski i to on będzie "świecił oczami" za męża Uli!
Jak podaje "Świat Seriali" Janek lojalnie uprzedzi Andrzejka w "M jak miłość", że Bartkowi wciąż grozi więzienie.
- Problem w tym, że Bartek nie chce zeznawać... Dzwoniłem, próbowałem go przekonać... Nic z tego.
- A to głąb jeden! Już ja mu wyklaruję, co i jak!
Jednak w międzyczasie okaże się w "M jak miłość", że Andrzejek i Marzenka będą mieli inny problem, związany z Ulą - na siedlisku ciąży dług w wysokości prawie 90 tysięcy złotych! W takiej sytuacji Bartek może zostać sam ze swoją decyzją i wybrać milczenie oraz więzienie!