M jak miłość. Sandra nie będzie miała już po co wracać po tym, co zrobiła Damianowi i Ani
Kiedy na oficjalnym profilu "M jak miłość" na Instagramie pojawiło się pytanie do fanów, o to co sądzą o decyzji Sandry o wylocie do USA z Damianem, na bohaterkę szybko "poleciały gromy". Wiele jej wybaczyli, z uznaniem patrzyli, jak zmienia swoje życie na lepsze, kibicowali w związku z Wernerem. Ale okłamać własne dziecko, żeby go wywieźć do USA? Tego już było dla widzów za dużo.
Przypomnijmy - Sandra w "M jak miłość" okłamała syna, że jego biologiczny ojciec umiera i tak namówiła go na wylot do Stanów. Dodała przy tym, że lecą zaledwie na dwa tygodnie, a tak naprawdę mają tam zostać na stałe. Stało się to tuż po tym, jak Damian i Ania na nowo się zeszli i ich miłość dostała drugą szansę. Niestety, Sandra postąpiła egoistycznie - tutaj nie ułożyło jej się życie prywatne, więc szuka szczęścia za oceanem. Ale po co ciągnie ze sobą prawie dorosłe dziecko?
- Słabe to jej zachowanie. Syn jej zaufał i został oszukany. Myślę że ucieknie i wróci do swojego życia. Tego mu życzę.
- Nie miła odwagi powiedzieć Damianowi, że już nie wrócą do Polski!
- Damian nie wie że zostają na stałe...
- Tak się nie robi... Co to za zachowanie... I tak młody ucieknie!
- Głupia baba, pozdrawiam?
- No jeśli bez rozmowy o tym, wbrew woli, ba kłamiąc, zabiera chłopaka za granicę bezpardonowo zmuszając do porzucenia wszystkiego, co w Polsce miał to zachowanie godne pogardy. A Damian miał już 18stke? Bo jak tak, to może mu nasrać, a jak nie to takie coś chwile przed pełnoletnością dzieciaka to już zupełne barbarzyństwo!
A jakie jest Wasze zdanie w tej sprawie? Dajcie znać w SONDZIE na końcu tekstu, pod WIDEO!