Co będzie z Kingą w "M jak miłość"?
Choroba Kingi w "M jak miłość" wywoła panikę nie tylko wśród widzów serialu, ale także w rodzinie Zduńskich. Jako pierwszy o tym, że Kinga jest chora dowiedział się Paweł (Rafał Mroczek). To jemu w 1464 odcinku "M jak miłość" pokazała wyniki badań krwi, które wykazały anemię.
Nie przegap: M jak miłość. Nina umrze? Leszek uwolni się od byłej kochanki?
Choć Zduńska prosiła szwagra o dyskrecję, ten natychmiast zawiadomił Piotrka (Marcin Mroczek), że z jego żoną nie jest dobrze. Mąż Kingi wrócił z Berlina, gdzie wyjechał na pół roku, żeby wspierać ją w trudnych chwilach. Bo przecież matka czwórki dzieci została zupełnie sama. Na pomoc Pawła czy teściowej Marysi (Małgorzata Pieńkowska) może liczyć w wyjątkowych sytuacjach.
Nowe zdjęcia z planu "M jak miłość", na których pojawia się Kasia Cichopek nie pozostawiają wątpliwości, że na pewno nie spełni się czarny scenariusz - Kinga nie umrze! Zduńska najwidoczniej wyzdrowieje, bo aktorka wygląda niezwykle promiennie. Ale kręcone teraz sceny widzowie zobaczą w serialu dopiero na początku 2020 roku. Do tego czasu może się wydarzyć bardzo wiele, na Zduńskich może spaść więcej lub mniej tragedii.
Tym bardziej, że aktorzy z "M jak miłość" ujawnili, że w domu na Deszczowej odbędzie się jakaś rodzinna narada, sądząc po zdjęciach dość nerwowa. Nie zabraknie na niej oczywiście Kingi, Piotrka, ale też Pawła. O co może chodzić? Tego widzowie dowiedzą się w nowych odcinkach "M jak miłość" już w przyszłym roku.
Sprawdź też: M jak miłość, odcinek 1469: Rodzina Marcina się rozpadnie. Jego matka Aleksandra dopuści się zdrady!