"M jak miłość" odcinek 1451 ostatni przed wakacjami - wtorek, 4.06.2019, o godz. 20.55 w TVP2
W ostatnim odcinku "M jak miłość" Ula przeżyje jeden z najważniejszych dni w swoim życiu. Jaka szkoda, ze nie będzie przy niej ojca... Marek Mostowiak nie przyjedzie bowiem na ślub własnej córki!
Biologiczny ojciec Uli z "M jak miłość" nie jest człowiekiem, którego Mostowiakówna chciałaby widzieć na swoim ślubie. Przypominamy, że Jakubczyk (Michał Breitenwald) niedawno okradł własną córkę!
Niestety Marek Mostowiak też rozczaruje Ulę. Nie przyjedzie na jej ślub! Dlaczego? Przeprowadził się do Australii - tak samo jak Mateusz (Krystian Domagała) i Natalka (Marcjanna Lelek), którzy jednak na ceremonii się pojawią...
Przypuszczamy, że Marek wykręci się drogimi biletami lotniczymi. Lot z Warszawy do Australii w jedną stronę to około 4 tysiące złotych! Dla osoby, która rozkręca własny biznes to prawdziwy majątek. Ale czy obecność na ślubie córki nie jest tego warta?
W ostatnim odcinku "M jak miłość" przed wakacjami to Artur (Robert Moskwa) zastąpi Marka w dniu ślubu Uli i Bartka. Rogowski wcieli się w rolę jej ojca i z dumą zaprowadzi dziewczynę do ołtarza. Poczuje się, jakby miał jeszcze jedną córkę, a ten gest będzie dla Uli bardzo ważny.
SPRAWDŹ: Koniec M jak miłość. Artur Rogowski znów będzie ojcem. Wzruszająca chwila na ślubie Uli