"M jak miłość" odcinek 1594 ostatni przed wakacjami - poniedziałek, 31.05.2021, o godz. 20.55 w TVP2
W 1594 odcinku "M jak miłość" Franka przeżyje wielki stres przed otwarciem bistro Kingi (Katarzyna Cichopek) po swojej rewolucji. Choć dziewczyna bardzo się postara, a na huczną imprezę niejako "zaprosi" nawet ducha Lucjana (Witold Pyrkosz), wiele spraw pójdzie niezgodnie z planem. Po pierwsze spóźniać się będzie kapela góralska, którą tworzy jej tatrzańska rodzina i los całego występu, który ma być hitem wieczoru stanie pod znakiem zapytania! I w tej sytuacji odnajdzie się niespodziewanie zbawca, anioł wręcz, który wybawi swoją byłą narzeczoną z kłopotu! Oczywiście będzie to bandyta Krzysiek!
Kiedy Franka z Pawłem będą rozmawiać w 1594 odcinku "M jak miłość" na zapleczu bistro jak rozwiązać wszystkie nagłe problemy, w drzwiach stanie uśmiechnięty były narzeczony. A za oknem pojawi się cała góralska rodzina!
Nie przegap: Koniec M jak miłość. Barbara przeżyje największy koszmar swojego życia! Będzie musiała wybierać między szczęściem jednego wnuka a życiem drugiego - ZWIASTUN
- O, przyjechała kapela góralska! - ucieszy się Paweł, który starał się przekonać Frankę, że wszystko pójdzie dobrze.
- Cześć Franka, słyszałem, że niezłą fuchę podłapałaś? No, sprzęt przywiozłem, bo się kapeli samochód posypał - przemówi Krzysiek, zbawca Franki.
Franka i Paweł zaniemówią na ten widok w 1594 odcinku "M jak miłość". Po prostu ich zatka, ale Zduński wyraźnie będzie gotów na wszystko w 1594 odcinku "M jak miłość". Ale Krzysiek znowu ich zaskoczy!
- No, to ja będę leciał - rzuci i doda sympatycznym uśmiechem: - Powodzenia, Franka i na razie!
- No tak, mój były narzeczony, jeszcze tego mi brakowało, nie... - Franka załamie się jeszcze bardziej po wyjściu Krzyśka.
I jak się okaże w finale 1594 odcinka "M jak miłość" złe przeczucia Franki będą słuszne. Scenę jej zaręczyn z Pawłem Krzysiek już będzie obserwował z ukrycia, z jego zaciskające się pięści już nie będą przypominały dłoni anioła wybawcy, tylko znów bandyty, który szykuje krwawa zemstę!