Julia Wróblewska nigdy nie wróci do M jak miłość. Ujawniono, że jest poważnie chora - ZDJĘCIA

i

Autor: MTL Maxfilm Julia Wróblewska nigdy nie wróci do M jak miłość. Ujawniono, że jest poważnie chora - ZDJĘCIA

Julia Wróblewska nigdy nie wróci do M jak miłość? Ujawniono, że jest poważnie chora - ZDJĘCIA

Zosia odeszła z "M jak miłość", a grająca ją od dziecka Julia Wróblewska przeżyła wielkie załamanie psychiczne. Młoda gwiazda z depresją walczyła od lat i jak wyznała, tak zapłaciła za dzieciństwo spędzone na różnych planach. Zosia z "M jak miłość" kilka miesięcy temu poddała się zamkniętemu leczeniu psychiatrycznemu i zdradziła jak teraz wygląda jej życie. Trzeba przyznać, że życie Wróblewskiej mocno przerosło pomysły serialowych scenarzystów. Sprawdź, co teraz robi Zosia z "M jak miłość"! Jak zmieniała się Zosia w "M jak miłość" zobacz koniecznie w GALERII ZDJĘĆ!

"M jak miłość". Nigdy nie zobaczymy już Zosi. Julia Wróblewska musiała zerwać z aktorstwem

Zosia Warakomska w "M jak miłość" to była jedna z najbardziej ulubionych dziecięcych postaci serialu. We wczesnym dzieciństwie straciła rodziców i została przybraną córką Tomka (Andrzej Młynarczyk) i Małgosi (Joanna Koroniewska) Chodakowskich. Po tragicznej śmierci Tomka i wyjeździe Małgosi Zosią zaopiekowała się Joasia (Barbara Kurdej-Szatan). Dziś żadnego z tych bohaterów w serialu już nie ma i właśnie okazało się, że na pewno nie zobaczymy też już nigdy Zosi! Co się teraz dzieje z Julią Wróblewską?

Wróblewska odeszła z "M jak miłość" na własne życzenie z powodu złego stanu zdrowia. Młoda aktorka czuła się fatalnie i ostatecznie zdiagnozowano u niej ciężką depresję. Wątek Joasi zniknął z serialu z powodu wyrzucenia Kurdej-Szatan z "M jak miłość", tak więc siłą rzeczy losy dzieci, którymi się opiekowała również przeszły do historii. 

Gwiazda "M jak miłość" przeszłą półroczną terapię w zamkniętym prywatnym ośrodku. Teraz wyszła "na wolność" i zdecydowała się kompletnie zmienić swoje życie. Praca jaką podjęła nie ma nic wspólnego z planem zdjęciowym!

Zobacz koniecznie: QUIZ. Jak dobrze pamiętasz 40-latka? Kultowy serial PRL bez tajemnic dla prawdziwego fana

- Teraz mam nowe zajęcie. W ośrodku dostałam zalecenia, żeby pójść normalnie do pracy i trochę zbalansować to moje życie publiczne i prywatne - wyznała Wróblewska w wywiadzie dla "Faktu". - Więc poszłam do zwykłej pracy i jestem kelnerką w restauracji. Pracuję tam od miesiąca i jestem bardzo zadowolona. 

Zosia z "M jak miłość" dodała, że jednak nie pracuje codziennie, ma zmiany i pojawia się w lokalu zgodnie z grafikiem. Zapewne obciążenie Wróblewskiej pracą nie może być zbyt intensywne ze względu na jej stan zdrowia. 

- Póki co jest fajnie, odbywam szkolenia i dobrze się czuję. Ekipa z restauracji miło mnie przyjęła. A klienci często mnie rozpoznają i robią sobie ze mną zdjęcia - opowiada Wróblewska.  - Żadna praca nie hańbi i choć dużo osób zawsze mi mówiło, że do normalnej pracy nie pójdę, to ja poszłam. Nabieram doświadczenia. Kariera karierą, ale jak ona by się kiedyś skończyła trudno byłoby mi dostać zwykłą pracę bez praktyki - stwierdza Wróblewska.

Ostatecznie Wróblewska zdradziła co jest przyczyną jej ciężkiej choroby psychicznej. - Ja zaczęłam wszystko na odwrót, bo jako dziecko zaczęłam robić karierę i nie miałam nawet możliwości pójścia do normalnej pracy. Więc to, co robię teraz, jest dla mnie ciekawym doświadczeniem, choć przyznam, że to trudna praca i stresująca, ale zobaczymy. 

Nie przegap: M jak miłość. Tragedia nadciągnie na Deszczową w nowym sezonie. Kinga i Piotrek pokazali o jeden kadr za dużo - ZDJĘCIA, WIDEO

M jak miłość. Kinga i Piotrek wyjadą z Warszawy w nowym sezonie. Wszystko przez koszmar, który rozegra się w życiu ich bliskich
Najnowsze