M jak miłość. Judycka przyznaje, że przeszła ciężką depresję!
- Nina nie radzi sobie ze swoimi emocjami. To jest bardzo ciemny moment, jej życie straciło sens - mówi o Ninie w "M jak miłość, grająca ją Agnieszka Judycka w "Kulisach M jak miłość". - Ja jestem ofiarą, inni są winni. To jest ten błędny krąg myśli, który napędza cały czas w sobie Nina. I które doprowadza ją do coraz gorszych posunięć...Pomimo tego, że Nina ma poczucie braku sensu życia, Nina chce żeby ja odratowali. Jest to jakieś desperackie wołanie o pomoc... Ale też manipulacja, niestety. Nina wciąż spada i sama boje się, jak to się może skończyć - dodaje.
Skąd tak dobrze Judycka zna swoją bohaterkę? Otóż okazuje się, że sama przeszła ciężką depresję! Prawdę na ten temat zdradziła w "Kulisach M jak miłość":
- Długo starałam się bronić postaci Niny, utożsamiałam się z jej doświadczeniem bycia pod ścianą, pewnego załamania nerwowego. sama zmagałam się z depresją przez wiele, wiele lat mojego życia. Nieuświadomioną i wiem w jak wiele różnych i trudnych miejsc może ona nas popchnąć. Niestety, u Niny wzięła górę ta negatywna strona... A ja w którymś momencie podjęłam jednak świadoma decyzję, aby pójść w stronę światła.
- Nina zrobiła sobie z Joasi wroga i władowała w nią wszystkie negatywne emocje. Zrobiła sobie z Joasi powód jej wszystkich nieszczęść. Bo tak jest wtedy łatwiej - mówi o Ninie z "M jak miłość" Judycka. - Mam takie poczucie, że nawet Nina nie wie do czego jest zdolna w tej sytuacji - mówi Barbara Kurdej-Szatan o tym, jak bardzo grana przez nią w "M jak miłość" Joasia, boi się Niny.
Czytaj też: M jak miłość, odcinek 1490: Leszek wyjedzie z Niną z Polski. Joasia nigdy go już nie zobaczy? WIDEO
Jak stworzyć przytulny klimat. SPRAWDŹ!